Robert Kubica: FW41 niemal niemożliwy do utrzymania na torze

Robert Kubica: FW41 niemal niemożliwy do utrzymania na torze

Zdaniem Roberta Kubicy, który wziął udział w pierwszym treningu GP Hiszpanii, bolid FW41 zespołu Williams jest bardzo trudny w prowadzeniu i ciężko utrzymać go na torze.

Polak, pełniący w tym roku funkcję kierowcy testowego i rozwojowego w ekipie Williams, zajął dziewiętnastą lokatę w treningu, tracąc trzy sekundy do najszybszego kierowcy.

Lance Stroll, który również brał udział w treningu, sklasyfikowany został na ostatniej, dwudziestej pozycji, lecz wyjechał zbyt szeroko w piątym zakręcie i przedwcześnie zakończył swój występ.

Kubica zapytany o problemy jego zespołu, odpowiedział: Są identyczne jak trzy miesiące temu!.

Nie jestem właściwą osobą, aby zdradzać szczegóły. Dobrze wiemy co jest najsłabszą częścią samochodu.

Rozpoczęliśmy projekt, który powinien pomóc nam lepiej zrozumieć i poprawić auto, a co ważniejsze - miejmy nadzieję - rozwiązać całkowicie problemy.

Nie jest to kwestią dnia czy miesiąca, ale prawdopodobnie będzie trwało znacznie dłużej, więc musimy być cierpliwi.

Cuda nie zdarzą się, ale czasami niektóre tory bardziej nam sprzyjają, jak na przykład Baku. Przybywając do Barcelony, spodziewałem się, że będziemy w trudnej sytuacji, a pierwszy trening był jeszcze cięższy niż oczekiwano.

Postaramy się pomóc naszym kierowcom przy balansie samochodu, aby był prostszy dla nich w prowadzeniu. Osiągi to inna historia. Musimy uporać się z naszymi problemami, aby móc w ogóle myśleć o osiągach i zmaksymalizować to, co posiadamy.

Dziś rano byliśmy wolni, ale oprócz tego było niemal niemożliwym utrzymanie samochodu na torze. Musimy to zmienić, aby ułatwić życie naszym kierowcom.

Williams pojawił się w Barcelonie z szeregiem nowych części, które zostały zamontowane rano do samochodu Kubicy. Zachowanie i balans auto były jednak gorsze niż przypuszczano, a Kubica, podobnie jak Stroll, również zaliczył obrót na torze.

To była trudna sesja dla nas z tak słabym balansem. Spodziewaliśmy się tego, ale nie, że będzie aż tak źle. To było dla mnie szokiem - powiedział Kubica w rozmowie ze Sky Sports F1.

Sądzę jednak, że zrobiłem to o co mnie poproszono i jestem zadowolony z tego, co dostarczyłem zespołowi. Wiem, że byłem dziewiętnasty, ale czasami trzeba zdać sobie sprawę, że są pewne priorytety i chociaż warunki oraz balans auta były bardzo, bardzo trudne, udało mi się dobrze pojechać.

Sam występ w sesji był jednak dla Roberta Kubicy ważnym sprawdzianem.

To dobry test dla mnie, ponieważ musisz zrozumieć, gdzie leżą twoje granice i gdzie znajdują się ograniczenia samochodu. Na moim miejscu, kiedy muszę dostarczyć zespołowi ważne informacje i nie mogę zrobić głupich rzeczy, jestem zadowolony z tego, w jaki sposób zareagowałem na te warunki.

Spodziewałem się większych emocji. Towarzyszyły mi jednak znacznie większe w przeszłości, kiedy testowałem po raz pierwszy albo nawet w Abu Zabi. Chociaż nie jeżdżę zbyt często, stało się to naturalne.

Oczywiście miło było uczestniczyć w oficjalnej sesji grand prix, ale jeszcze milej byłoby móc to kontynuować.

Kubica po raz kolejny pojawi się za kierownicą FW41 w środę podczas testów. W piątkowych treningach zobaczymy go także w Austrii oraz Abu Zabi.