Rosberg: Gasly najbardziej zasługuje na fotel w Red Bullu

Zdaniem Nico Rosberga, Pierre Gasly jest obecnie najlepszym kandydatem do zastąpienia Alexa Albona w zespole Red Bulla, choć jak dodaje Paul di Resta – wzajemne relacje pomiędzy nim a kierownictwem ekipy z Milton Keynes nie są ku temu sprzyjające.
Francuski zawodnik zadebiutował w roli podstawowego kierowcy w sezonie 2018, ścigając się w barwach Scuderii Toro Rosso. Już rok później podjęto decyzję o jego awansie do zespołu Red Bulla. Kiedy jednak 12 sierpnia 2019 roku zdegradowano go do ekipy Toro Rosso ze względu na niezadowalające wyniki, nic nie wskazywało na to, że ten młody kierowca nieco ponad rok później stanie na najwyższym stopniu podium.
Gasly przez cały sezon regularnie znajduje się w pierwszej dziesiątce, czym udowodnił swoją wiarygodność jako znakomitego kierowcy wyścigowego, a wygrana na torze Monza, stała się ukoronowaniem ogromnego wysiłku, jaki Francuz włożył w to, aby odbudować swoją formę psychiczną i fizyczną startując w barwach ekipy z Faenzy.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa Alexa Albona. Zawodnik z Tajlandii zupełnie nie odnajduje się w trudnej rzeczywistości zespołu Red Bulla, a to przekłada się na jego wyniki sportowe. Wyraźnie odstaje on bowiem od Maxa Verstappena i nie jest w stanie zapewnić mu należytego wsparcia, w walce z kierowcami Mercedesa.
Zdaniem Nico Rosberga, świetne wyniki uzyskiwane w tym sezonie oraz pewność siebie, jakiej nabrał Pierre Gasly, stanowią argumenty za ponowną zamianą kierowców pomiędzy Red Bullem a AlphaTauri.
„Pierre ma wspaniały sezon!” - powiedział mistrz świata z 2016 roku.
„Wraz z kierowcami spoza programu Red Bulla – Perezem i Hulkenbergiem jest dla tego zespołu najlepszą opcją. Z całej tej trójki to właśnie on zasługuje na ten fotel najbardziej, przede wszystkim dlatego, że udało mu się odbudować niezachwianą pewność siebie, wygrywając na Monzy.”
W podobnym tonie wypowiedział się także Paul di Resta. Brytyjczyk zaznaczył, że choć obecne relacje Gasly’ego z kierownictwem zespołu Red Bulla mogą nie być najlepsze, to jego sportowe wyniki powinny przezwyciężyć te wzajemne animozje.
„Wygląda na to, że relacje kierownictwa ekipy z Gaslym nie są najlepsze, a przynajmniej jeszcze do niedawna takie były. Uważam jednak, że obawy o formę Albona stawiają go na pierwszym miejscu w kolejce po fotel w Red Bullu” - stwierdził di Resta.
Opnie te, nie są jednak podzielane przez Christiana Hornera oraz Helmuta Marko, którzy prześcigają się w wyszukiwaniu usprawiedliwień dla formy Albona i zapewniają, że zespół ma do Taja pełne zaufanie.
Niestety, rzeczywistość jest brutalna i nie zmienią jej żadne tłumaczenia. W wyścigu o Grand Prix Eifelu Alex musiał wycofać swój samochód ze względu na awarię chłodnicy, ale zanim to nastąpiło, zderzył się on z Daniłem Kwiiatem za co sędziowie przyznali kierowcy Red Bulla pięciosekundową karę. Tymczasem startujący z trzynastego pola Gasly konsekwentnie przebijał się w górę stawki, kończąc niedzielną rywalizację na szóstej pozycji.
Powyższy przykład nie jest wyjątkiem na tle dotychczasowych wyścigów. Jeżeli więc Francuz utrzyma swoją bardzo dobrą formę, to pomimo zapewnień szefostwa Red Bulla możemy być jeszcze świadkami zaskakujących rozstrzygnięć na rynku transferowym.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool