Ross Brawn o nowej konstrukcji Mercedesa: Spodziewam się dużej ilości rozmów na ten temat

Lewis Hamilton - Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images

Jeden z głównych twórców obecnych regulacji technicznych w Formule 1 skomentował dość skrajną interpretację projektu sekcji bocznych w zespole Mercedes, stwierdzając tym samym, iż pomysł ten może zostać poddany dogłębnej analizie pod kątem zgodności z regulaminem.

W środowy poranek w Bahrajnie ekipa z Brackley zaprezentowała zaktualizowaną wersję konstrukcji W13 z wyjątkowo ciasno upakowaną sekcją boczną. Wydaje się, że tak radykalna koncepcja zaskoczyła wszystkich konkurencyjnych inżynierów.

Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, rzekomo kwestionuje legalność podejścia zastosowanego przez dział projektowy Mercedesa. Słowa te zostały jednak bardzo szybko zdementowane przez 48-latka.

Przed rozpoczęciem sezonu 2022 Brawn ostrzegł zespoły, że każda ekstrawagancka interpretacja nowych zasad Formuły 1 zostanie szybko powstrzymana. W czwartkowe przedpołudnie na torze Bahrain International, gdy cała stawka wznowiła przygotowania przedsezonowe, Brawn powtórzył stanowisko F1, oceniając odważną koncepcję bocznych wlotów powietrza składu zarządzanego przez Toto Wolffa.

„To bardzo ekstremalna interpretacja przepisów i myślę, że będzie dużo nieuniknionych debat dotyczących tego rozwiązania. Tak właśnie dzieje się z nowymi przepisami: bez względu na to, jak bardzo starasz się wyeliminować wszystkie szare strefy, zamknęliśmy ich setki, innowacje w F1 są zawsze ekstremalne” – powiedział Ross Brawn.

„Z naszej perspektywy w dużej mierze chodzi o to, czy wpływa to na cel regulacji technicznych. Zespoły chcą mieć pewność, że żaden rywal nie przyjął interpretacji, którą uważają za dającą przewagę. Myślę, że przeprowadzimy wiele rozmów na ten temat.”

Analiza interpretacji bocznych sekcji Mercedesa przez Formułę 1 może zależeć od przewagi osiągów uzyskanej dzięki innowacyjnemu projektowi tegorocznej konstrukcji niemieckiej stajni. Jeśli dominacja okaże się znacząca, rywalizujące zespoły podejmą kroki, aby argumentować, że koncepcja składu z Brackley nie jest zgodna z duchem obecnych zasad.

„W przeszłości potrzebowaliśmy, aby wszyscy zgodzili się na poprawkę w regulaminie, ale teraz możemy tego dokonać przy zgodzie osiemdziesięciu procent ekip, pod warunkiem aprobaty ze strony FIA i F1” – wyjaśnił Brytyjczyk.

„Uważam zatem, że po zrozumieniu interpretacji Mercedesa, możemy uzyskać zrównoważony pogląd na jej wpływ i na to, czy to w ogóle okaże się istotne. Koniec końców być może będziemy musieli przejść do zmian w treści regulaminu, przy zgodzie od przynajmniej ośmiu zespołów.”

„Wszyscy zdają sobie sprawę, że może zaistnieć pewna luka w przepisach, której nie przewidzieliśmy. Może się to wydarzyć także w trakcie sezonu, więc pozostajemy czujni i obserwujemy, jak ta sytuacja się rozwinie” – zakończył 67-latek.

Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images