Russell nie ukrywa obaw o skrywany przez Red Bulla potencjał

Po czwartym w sezonie dubletu dla zespołu Oracle Red Bull Racing dominacja stajni jest niepodważalna. George Russell, pomimo obaw o wciąż tkwiący w Czerwonych Bykach potencjał uważa, że Mercedes jest w stanie się zbliżyć tempem.
Ekipa z Milton Keynes kolejny wyścig z rzędu pokazuje swoją dominację, dowożąc na metę kolejne dwie pierwsze lokaty, tym razem z przewagą aż dwudziestu sekund nad trzecim kierowcą, Fernando Alonso.
George Russell nie ukrywa, że nie czuje się tym faktem zaskoczony, a także wyraża lekkie obawy, iż z uwagi na swoją znaczną przewagę Red Bull może nie pokazywać jeszcze swojego maksymalnego potencjału.
„Powiedzieliśmy na początku sezonu, że są tak daleko z przodu, że w tej chwili mają łatwo. Zastanawiam się, czy w ogóle działają z pełną mocą, czy są po prostu tak dużo dalej, że nie muszą” – powiedział Russell.
„Chwała im za dobrą robotę, którą wyraźnie wykonali i pokazali, co jest możliwe, gdy zrobisz to dobrze. To jest to, do czego będziemy dążyć i zobaczymy, co możemy osiągnąć.”
Mercedes drugi sezon z rzędu zaliczył nieudany start do kampanii. Tym razem, podobnie jak to miało miejsce rok temu, bolid jest nieprzewidywalny i nie do końca wiadomo, czy inżynierowie Mercedesa w pełni go rozumieją. Russell podzielił się swoimi wrażeniami ze zmagań w Miami i planami stajni na dalszy rozwój.
„Nasze tempo [w Miami] było relatywnie mocne. Czwartej pozycji w tych okolicznościach prawdopodobnie się nie spodziewaliśmy” – przyznał Brytyjczyk.
„Po wyzwaniach w kwalifikacjach wydawało nam się, że dzień był dla nas bardziej normalny. Zajęcie czwartego miejsca i wyprzedzenie Ferrari było maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć. Jestem z tego dumny, ale oczywiście chcemy więcej i chcemy, aby takie wyścigi były po to, by je wygrać.”
„Samochód nadal jest trudny w prowadzeniu. Mamy nadzieję, że na Imoli pojawią się jakieś poprawki. Nie zmienią one dla nas świata, ale mam nadzieję, że będzie to krok we właściwym kierunku” – podsumował Russell.
Mercedes po pięciu rundach tegorocznego sezonu plasuje się na trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów i wyprzedza Ferrari o zaledwie osiemnaście punktów. Niemiecki skład traci jednak aż sto dwadzieścia osiem punktów do liderującego Red Bulla.
- Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images