Russell po wypadku Zhou Guanyu: Dobrze widzieć, że nic mu nie jest

George Russell - Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images

George Russell, który był jednym z uczestników wypadku na starcie Grand Prix Wielkiej Brytanii, wyjaśnił, co doprowadziło do incydentu z Zhou Guanyu.

Brytyjczyk reprezentujący zespół Mercedes nie popisał się dobrym startem, tracąc pozycję na korzyść Nicholasa Latifiego. Potknięcie Russella chciał wykorzystać także Pierre Gasly, wjeżdżając pomiędzy kierowcę z numerem #63 oraz Zhou Guanyu, jednak zbyt mało miejsca doprowadziło do kolizji.

Zawodnik Mercedesa, próbując odpowiednio wejść w pierwszy zakręt, zahaczył lewym tylnym kołem o przód bolidu Gasly'ego, co wywołało obrót Brytyjczyka i uderzenie w jadący obok bolid Chińczyka. Zawodnik Alfy Romeo nie mógł uniknąć uderzenia i pozostał pasażerem swojego auta, które obróciło się bokiem do kierunku jazdy i wylądowało „do góry nogami„, aby następnie prześlizgnąć się po asfalcie oraz poboczu toru.

Siła uderzenia była tak duża, że Chińczyk uwięziony w swoim aucie, zatrzymał się dopiero na siatce chroniącej widzów rywalizacji, po wcześniejszym podbiciu na żwirze i przekoziołkowaniu nad oponami.

Russell tuż po całym zajściu zatrzymał się na poboczu toru i opuścił swoje auto, udając się natychmiast w stronę Zhou Guanyu, aby sprawdzić, co dzieje się z jego rywalem, a następnie powrócił do auta, próbując je uruchomić. Finalnie kierowca Mercedesa nie mógł powrócić do walki, po interwencji porządkowych, lecz cieszył się, że Chińczykowi nic się nie stało.

„Jestem szczęśliwy, że z Zhou jest okej” – powiedział Brytyjczyk. „Oczywiście, [to był] przerażający wypadek i [coś, czego] nigdy nie chcesz zobaczyć.”

„Podjęliśmy ryzyko startu na twardych oponach i nie było na nich po prostu żadnej przyczepności. Byłem bardzo wolny poza linią [wyścigową]. Wiem, że zostałem uderzony w tył, a następnie uderzyłem w Zhou i gra była skończona.”

„Dobrze widzieć, że nic mu nie jest. To był przerażający incydent. Myślę, że to trochę frustrujące [że nie mogłem kontynuować wyścigu]. Wyskoczyłem, żeby zobaczyć, czy wszystko z nim w porządku i wróciłem. Nie mogłem uruchomić samochodu, ale myślę, że bolid był w porządku, aby kontynuować jazdę.”

„Ostatecznie cieszę się, że nic mu nie jest” – zakończył Russell.

Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images