Russell: Wstyd patrzeć, jak zespoły przedkładają osiągi nad bezpieczeństwo

Poruszony ostatnimi wydarzeniami George Russell, przyznał, że podejście zespołów dotyczące bezpieczeństwa kierowców jest skrajnie nieodpowiedzialne i nie powinno mieć miejsca.
W ostatnich tygodniach jednym z głównych tematów rozmów był efekt dobijania bolidów do podłoża (porpoising). Problem jest obecny już od samego początku sezonu, a czerwcowe Grand Prix Azerbejdżanu tylko nasiliło poruszenie wokół tej sprawy.
Obaj kierowcy Mercedesa narzekali na duży ból pleców, a inni zawodnicy mówili o jego nasileniu podczas jazdy swoimi maszynami.
FIA wydała dyrektywę techniczną przed Grand Prix Kanady, aby zminimalizować odbicia bolidów na prostych odcinkach toru, a Montreal miał posłużyć jako weekend do zbierania danych.
Podczas gdy niektóre zespoły poparły dyrektywę, inne, w tym Red Bull, były mniej przychylne nowym regulacjom, co skłoniło Russella do stwierdzenia, że skład bardziej dba o osiągi niż o dobro kierowców.
„Już na początku sezonu rozmawiałem z wieloma kierowcami i praktycznie każdy mówił, że nie jest dobrze, jeżeli chodzi o komfort jazdy” – powiedział Russell.
„Jednak teraz, gdy ich wyniki wydają się być dobre, oczywiście nie chcą zmian, bo to może im tylko zaszkodzić.”
„Szkoda, że wydajność jest ważniejsza od bezpieczeństwa. W Baku na przykład widziałem swój «pit board», ale nie mogłem go przeczytać, bo tak bardzo się odbijałem.”
„Podczas jednego z okrążeń widziałem filmik, na którym Lance Stroll z trudem zmieniał przyciski na kierownicy, bo widać było, jak bardzo samochód się trzęsie i jak bardzo jest sztywny.”
„Wszyscy w tym sporcie jesteśmy zdolni do zaciętej rywalizacji i wszyscy chcemy wygrywać, ale nie możemy narażać naszych ciał na takie ryzyko” – podsumował Brytyjczyk.
- Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images