Steiner: Stany Zjednoczone są na tyle duże, że mogą być organizatorem kilku grand prix

Gunther Steiner, szef jedynej amerykańskiej ekipy w stawce, odrzucił obawy, iż kilka grand prix w Stanach Zjednoczonych jest złym kierunkiem dla Formuły 1.

Już w ten weekend w Formule 1 zadebiutuje Grand Prix Miami na torze zlokalizowanym wokół Hard Rock Stadium, a sport powróci do Stanów Zjednoczonych w październiku, aby rywalizować na kolejnym ciekawym obiekcie, jednak tym razem zlokalizowanym w stanie Teksas.

W przyszłorocznej kampanii wyścigowej do kalendarza F1 dołączy również Las Vegas, co oznacza, że w 2023 roku odbędą się aż trzy wyścigi w USA. Zdaniem Steinera liczba wyścigów w Stanach Zjednoczonych nie jest przesadzona, zwłaszcza biorąc pod uwagę, o jak dużym kraju mówimy i jaką posiada populację.

„Do Austin przyjeżdża wiele osób, ale z tego co widzę, nigdy nie można zapominać, jak duże są Stany Zjednoczone” – powiedział Guenther Steiner.

„Pochodzę stąd, mieszkałem tu długo, więc widzę różnicę. Tutaj jest podobnie, jak podczas Grand Prix w Anglii lub Hiszpanii – możesz odnieść sukces w obu miejscach. Tutaj jest tak samo.”

„Znajdujemy się obecnie na wschodnim wybrzeżu, a drugi wyścig jest w Teksasie. Sam Teksas jest ogromnym stanem, więc nie sądzę, żeby się nawzajem wykluczały. Jest to duży kraj, który może mieć u siebie taką liczbę grand prix, ponieważ populacja kraju wynosi ponad 300 milionów.”

„Tutaj jest jak w Europie, a w Europie nie mówimy na przykład: «Ach, ponieważ mamy Grand Prix Wielkiej Brytanii, nie powinniśmy mieć kolejnego w Portugalii».”

„To jest to, do czego jako Europejczycy musimy się przyzwyczaić – jeśli mówię jako Europejczyk – ponieważ jest to tak duży kraj, że bez problemów może gościć taką liczbę wyścigów.”

Formuła 1 nadal stara się rozszerzyć swój zasięg globalny, a pierwszym celem dla sportu jest kontynent afrykański.

Guenther Steiner poparł plany włodarzy serii: „Myślę, że byłoby miło, gdybyśmy wrócili do Afryki.”

„Ogólnie rzecz biorąc, Afryka jest kontynentem, który ma dużą populację i uważam, że przyjazd tam byłby miłym gestem.”