System DAS pod lupą Red Bulla podczas pierwszego weekendu sezonu

Mercedes AMG Petrona Motorsport / © Motorsport Grand Prix

Początek tegorocznej rywalizacji w F1 może przebiegać pod kątem obustronnych oskarżeń między zespołami, a najpoważniejszą kwestią sporną może kolejny raz okazać się innowatorski system Mercedesa – DAS.

Mercedes, podczas tegorocznych przedsezonowych testów, kolejny raz zszokował całe środowisko F1, prezentując swój najnowszy system „Dual Axis Steering”, który po wnikliwej kontroli działaczy FIA, będzie oficjalnie zakazany od sezonu 2021. Czym jest i na czym dokładnie polega najnowsze rozwiązanie specjalistów z Brackley? Z opublikowanych dotychczas nagrań i materiałów prasowych możemy jednoznacznie stwierdzić, że przyciągana przez kierowcę kierownica powoduje zmianę zbieżności przednich kół. W czym to pomaga? Teorii jest kilka. Jedna z nich głosi, że system wspomaga dogrzewanie opon na prostych, co niesie za sobą spore korzyści, zwłaszcza w kwalifikacjach. Druga teoria odnosi się natomiast do zmniejszenia oporu na prostych fragmentach toru, co automatycznie generuje zwiększone osiągi i pozwala zachować na dłużej żywotność ogumienia.

Rozwiązanie Mercedesa wywołało automatycznie dość spory szok wewnątrz konkurencyjnych zespołów, które natychmiast zaczęły prowadzić swoje prywatne śledztwa dotyczące legalności tego systemu. Najgłośniejszy sprzeciw wyraził zespół Red Bulla, który już w tym roku zakwestionował legalność kanałów chłodzących hamulce, używanych przez ekipę srebrnych strzał. Sytuacja na linii Brackley-Milton Keynes była już tak zaogniona, że druga strona oficjalnie zapowiedziała złożenie protestu, w przypadku użycia nowego systemu w pierwszym treningu przed niedoszłym do skutku weekendem wyścigowym w Melbourne. Obecnie nie wiadomo, czy Mercedes będzie korzystał z nowego systemu w Austrii. Jeżeli do tego dojdzie, wówczas groźby Red Bulla mogą znaleźć swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym. Sędziowie, którzy będą rozpatrywać potencjalny wniosek zespołu Christiana Hornera, mają prawo podjąć decyzję o zakazaniu używania tego systemu do końca trwania weekendu wyścigowego, co automatycznie wykluczy stosowanie tego rozwiązania na przestrzeni tegorocznego sezonu.

Spór na linii Mercedes-Red Bull nie jest jedyną dyskusyjną kwestią, o której wkrótce może być ponownie głośno. Renault również oficjalnie zapowiedziało złożenie protestu na partnerski zespół Mercedesa – Racing Point, który ich zdaniem złamał regulamin kopiując zeszłoroczny bolid niemieckiego teamu. Ekipa Lawrence’a Strolla jest jednak przekonana o legalności swojej tegorocznej konstrukcji, która ma posiadać szereg własnych rozwiązań, wymaganych przez obecny regulamin. Szef Renault, Cyril Abiteboul zaznaczył podczas zimowych testów, że jego zespół będzie starał się ustalić, czy Racing Point opracował swoje części na podstawie danych, które są dostępne publicznie, czy też otrzymał wgląd do danych projektowych zespołu z Brackley. Ekipa Renault prawdopodobnie nie odpuści sobie tego tematu, zważywszy na fakt, że to właśnie Racing Point wywołał w ubiegłym roku burzę wokół francuskiej ekipy, która dotyczyła automatycznego systemu regulującego balans hamulców.

Image: © Motorsport Grand Prix