Toyota #7 na pole position do 24-godzinnego wyścigu Le Mans

Najlepszy czas sesji Hyperpole uzyskał Kamui Kobayashi z zespołu Toyota Gazoo Racing #7, zapewniając tym samym swojej ekipie pole position do 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Team WRT #41, w którym wystartuje Robert Kubica, zajął siódmą pozycję, a drugą w swojej klasie LMP2.

Choć trzeci trening dawał ekipie Alpine Elf Matmut nadzieję na walkę z Toyotą podczas sesji Hyperpole, tak Kamui Kobayashi szybko ją rozwiał. Japończyk zasiadający za kierownicą samochodu oznaczonego numerem 7 uzyskał na pierwszym pomiarowym okrążeniu najlepszy czas tygodnia – 3:23,900. Na drugim miejscu znajdował się siostrzany skład, jednak Brendon Hartley stracił do swojego rywala aż 1,233 sekundy. Czołową trójkę uzupełniał z kolei zespół Glickenhaus Racing #708 – Luis Felipe Derani odnotował rezultat 3:26,475.

Po pierwszym pomiarowym okrążeniu w klasie LMP2 prowadził z kolei Team WRT #41, za którego kierownicą zasiadał Louis Deletraz. Szwajcar uzyskał czas 3:28,905, co dało jego ekipie ponad pół sekundy przewagi nad składem United Autosports #32.

Sesja Hyperpole została niestety przerwana po zaledwie 7 minutach, gdyż w zakrętach Porsche rozbił się Kevin Estre z ekipy Porsche GT Team #92. Tym samym pozostali kierowcy zmuszeni byli zjechać do alei serwisowej po zaledwie jednym pomiarowym okrążeniu. Na ten moment żadna z ekip klas GTE Pro i GTE Am nie uzyskała rezultatu.

Po uprzątnięciu uszkodzonego samochodu i naprawie bariery sesja mogła zostać wznowiona. Wtedy też na drugiej pozycji umocniła się załoga Toyoty #8, ponieważ Brendon Hartley odnotował czas 3:24,230. Szybko ponownie pojechał też Kamui Kobayashi, jednak Japończyk był tym razem nieznacznie wolniejszy niż na pierwszym okrążeniu (3:23,923).

Ciekawiej było jednak w klasie LMP2, gdyż krótko po wznowieniu sesji Antonio Felix da Costa uzyskał rezultat 3:28,574 i wyprowadził swoją ekipę (Jota #38) na prowadzenie. Louis Deletraz nie pozostawał mu dłużny i po chwili poprawił się na 3:28,470. Mimo tak dobrego wyniku Portugalczyk zdołał pojechać jeszcze szybciej – 3:27,950 – i Jota znów powróciła na prowadzenie w swojej kategorii.

Około 10 minut przed końcem sesji Hyperpole Nicolas Lapierre z ekipy Alpine Elf Matmut #36 odnotował wynik 3:25,574 i dał swojemu zespołowi trzecią pozycję. Strata do Buemiego z Toyoty #8 była jednak wciąż spora – było to ponad 1,3 sekundy.

Do końca sesji nic już się ostatecznie nie zmieniło, tak więc pole position do 24-godzinnego wyścigu Le Mans wywalczyła załoga Toyoty #7. Druga pozycja przypadła Toyocie #8, a czołową trójkę uzupełniła ekipa Alpine Elf Matmut, która wyprzedziła skład Glickenhaus Racing #708 o zaledwie 0,065 sekundy.

Do zmian nie doszło też w klasie LMP2, w której to najszybszym zespołem okazała się Jota #38, która wyprzedziła Team WRT #41 i ekipę Panis Racing #65.

Porsche najszybsze w klasach GTE

Po wznowieniu sesji Hyperpole w końcu swoje pomiarowe okrążenia zdołały pokonać samochody kategorii GTE. W obu klasach na czele tabeli znajdowały się samochody Porsche – w Pro pierwsze miejsce zajmowała ekipa Hub Auto Racing #72 (Dries Vanthoor odnotował czas 3:46,882), natomiast w AM Dempsey - Proton Racing #88 (Julien Andlauer legitymował się rezultatem 3:47,987).

W samej końcówce niektórzy próbowali jeszcze poprawić te wyniki, jednak ostatecznie sztuka ta nie udała się już żadnemu kierowcy. Tym samym najszybszą ekipą w kategorii GTE Pro zostało Hub Auto Racing #72. Druga pozycja przypadła zespołowi AF Cores #52, a czołową trójkę uzupełniła Corvette #64.

W klasie GTE Am prowadzenie utrzymał zespół Dempsey - Proton Racing #88, utrzymując za swoimi plecami GR Racing #86 i Team Project 1 #56. Tym samym pierwsze trzy pozycje należały do samochodów Porsche.

Wyniki sesji Hyperpole:

Wyniki po sesji Hyperpole: