Toyota #8 na prowizorycznym pole position po pierwszej sesji kwalifikacyjnej Le Mans

Skład Toyoty Gazoo Racing oznaczony numerem #8 wywalczył prowizoryczne pole position po pierwszej sesji kwalifikacyjnej do 24-godzinnego wyścigu Le Mans.
Najszybszym okrążeniem w pierwszej kwalifikacji popisał się Kazuki Nakajima, który w Toyocie TS050 Hybrid #8 okrążył tor Circuit de la Sarthe w 3:17.270, co pozwoliło wyprzedzić siostrzany skład z #7, w którym po raz kolejny brylował Kamui Kobayashi. Japończyk od swojego rodaka był wolniejszy o jedyne 0.107 sekundy.
Tempo kwalifikacyjne okazało się jednak zbyt mocne dla zespołów LMP1 nie hybrydowych. Najszybszym składem podczas środowej sesji był SMP Racing oznaczony numerem #17, w którym najlepszy czas 3:19.483 wywalczył Stephane Sarrazin, co dało ponad 2.2 sekundy straty do najlepszej Toyoty.
Czwarta i piąta lokata należała do zespołu Rebellion Racing - skład z numerem #1 osiągnął czas w postaci 3:19.662, natomiast #3 3:19.945, tracąc odpowiednio 2.392 i 2.675 sekundy.
Na szóstym miejscu pierwszą sesję kwalifikacyjną zakończył Dragonspeed, który był wolniejszy od swoich najbliższych rywali o ponad sekundę, jednak już na początku rywalizacji o jak najlepsze pole startowe, w prototypie z numerem #10 doszło do awarii, co spowodowało zatrzymania auta w pierwszej sekcji toru.
Z kolejnymi problemami zmagała się także ekipa CEFC TRSM Racing z numerem #5, która zatrzymała się na torze z podejrzeniem usterki elektrycznej.
Najszybsze okrążenie 3:24.956 w klasie LMP2 ustanowił natomiast Paul-Loup Chatin z ekipy Idec Sport w prototypie Oreca 07-Gibson.
Czas Francuza w postaci 3:24.956 pozwolił wyprzedzić ekipę TDS Racing #28, w której najlepsze tempo prezentował Loic Duval ustanawiają czas 3:25.240, co dało stratę 0.284 sekundy.
Na trzecim miejscu znalazł się G-Drive Racing #26 z czasem 3:26.447, wyprzedzając Dragonspeed #31 (+1.552 sekundy) i Signatech Alpine Matmut o kolejne 0.173 sekundy.
Porsche ponownie najszybsze w obu klasach GT
Gianmaria Bruni uzyskał najlepszy czas okrążenia w Porsche 911 RSR i dał niemieckiemu producentowi prowizoryczne pierwsze pole startowe, choć pokonał jedynie dwa okrążenia.
Włoch, który w tegorocznym sezonie debiutuje w barwach Porsche, po dziewięciu latach spędzonych w Ferrari, uzyskał czas w postaci 3:47.504, już na pierwszym pomiarowym okrążeniu, jednak nie zdołał pokonać kolejnego, po utracie panowania nad autem na początku trzeciego kółka.
Kierowca Porsche z numerem #91 wpadł w żwirową pułapkę w szykanie Dunlopa i nie zdołał powrócić do akcji, kończąc pierwsze kwalifikacje z dwoma okrążeniami na koncie.
Druga lokata finalnie należała również do składu Porsche - Christensen, Estre i Vanthoor zdołali uzyskać czas w postaci 3:49.097, tracąc do swoich kolegów 1.593 sekundy, jednak utrzymali za sobą dwa Fordy z numerami #66 i #68.
Czołową piątkę uzupełnił skład AF Corse z numerem #51, który wykręcił czas na poziomie 3:49.854, tracąc do liderów klasy 2.350 sekundy.
Porsche okazało się także najlepsze w najniższej klasie LMGTE Am. Na dwóch pierwszych miejscach uplasowały się składy ekipy Dempsey - Proton Racing - odpowiednio #88 przed #77.
Matt Campbell z auta oznaczonego numerem #77 wykręcił czas w postaci 3:51.930 i pobił czas Fernando Reesa z zeszłorocznej sesji kwalifikacyjnej Le Mans, zanim jeszcze lepsze okrążenie pokonał Matteo Cairoli #88, który osiągnął rezultat 3:50.728 dający mu czołową lokatę.
Druga sesja kwalifikacyjna rozpocznie się w czwartek o godzinie 19:00.