Tymek Kucharczyk odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w otwierającym weekend wyścigu drugiej rundy Hiszpańskiej Formuły 4 na torze Jerez. Polak objął prowadzenie na pierwszym okrążeniu i nie oddał go już do samej mety.
Reprezentant Orlen Team znakomicie otworzył sezon miesiąc temu w Portimao. Polak stanął wtedy na podium we wszystkich trzech wyścigach, lecz za każdym razem trochę zabrakło do jego najwyższego stopnia.
Uczucie niedosytu udało się zaspokoić już przy najbliższej okazji. Drugie miejsce w kwalifikacjach do pierwszego wyścigu w Jerez zwiastowało kolejną, świetną walkę w czołówce. Po dobrym starcie i kilku pierwszych zakrętach Tymek wysunął się na prowadzenie, które obronił do czasu neutralizacji.
Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa wykonał dobry restart i po paru okrążeniach zaczął odjeżdżać rywalom. Jednak końcówka wyścigu przyniosła wiele emocji, gdy nacierający Nikola Tsolov starał się zaatakować. Jego próby okazały się nieskuteczne, co dało pierwsze zwycięstwo w karierze dla mieszkańca Podbeskidzia.
„W końcu dopiąłem swego!” – przyznał Tymek Kucharczyk „Pierwszy rząd po kwalifikacjach i dobry start okazały się kluczowe do walki o zwycięstwo.”
„Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa starałem się jak najlepiej wykonać restart, a potem zbudować przewagę nad rywalami. Po zaciętej końcówce, gdzie kilka razy musiałem się bronić, ostatecznie udało się dowieźć pierwsze zwycięstwo w Formule 4.”
„Jestem bardzo szczęśliwy i dziękuję zespołowi MP Motorsport za świetny samochód” – dodał Polak.
Podopieczny MP Motorsport w niedzielę wystartuje w dwóch kolejnych wyścigach, które zostały zaplanowane na 11:20 i 14:45.
- Image: © Tymek Kucharczyk