United Autosports najszybsze w pierwszym dniu prologu na torze Spa-Francorchamps

Zespół United Autosports USA, w składzie Hanson, Scherer i Albuquerque, okazał się najszybszy podczas pierwszego dnia prologu Długodystansowych Mistrzostw Świata na torze Spa-Francorchamps.

Poranna sesja testowa dla United Autosports USA #22

United Autosports znalazło się na szycie zestawienia czasów w zakłóconej porannej, poniedziałkowej sesji oficjalnego prologu FIA WEC, w której najszybszymi autami w stawce okazały się prototypy LMP2, z racji braku reprezentatywnych czasów ze strony ekip LMH.

Z trzech zgłoszonych składów, które wystartują w pierwszej rundzie tegorocznych mistrzostw, jedynie dwa przejechały pomiarowe okrążenia, jednak żaden z tych czasów nie pozwolił znaleźć się przynajmniej w pierwszej piątce zestawienia.

Najlepszym czasem w najwyższej kategorii popisał się Brendon Hartley, który pętlę w Ardenach pokonał w 2:06.896, jednakże czas Nowozelandczyka z Toyota Gazoo Racing #8 wystarczył jedynie do zajęcia ósmego miejsca. Trzynasta finalnie była ekipa Alpine w prototypie A480-Gibson i Matthieu Vaxiviere, który uzyskał czas w postaci 2:07.586.

Najszybszym zespołem w stawce okazał się jednak United Autosports, który wyznaczył czas na poziomie 2:04.968, co pozwoliło utrzymać za sobą ekipę Racing Team Nederland z przewagą 0.528 sekundy.

Czołową trójkę uzupełnił tymczasem Realteam Racing #70, który znalazł się sekundę za liderem sesji, wyprzedzając bardziej doświadczony skład Dragonspeed USA #21 (2:06.017) oraz Jotę #38 (2:06.190).

Pierwsza sesja pod znakiem czerwonych flag

Poranną sesję przygotowującą zespoły do zbliżającego się otwarcia sezonu 2021 wyznaczały także trzy czerwone flagi oraz skrócenie jazd o 30 minut, czego przyczyną była naprawa uszkodzonej bariery.

Pierwsza czerwona flaga pojawiła się na belgijskim obiekcie za sprawą Filipe'a Albuquerque'a, który obrócił się i zatrzymał w zakręcie Bus Stop.

Przyczyną drugiego wstrzymania sesji był wypadek Bena Keatinga, który nie zmieścił się w zakręcie Raidillon i mocno uszkodził Astona Martina Vantage'a oznaczonego numerem #33.

Trzecia i ostatnia czerwona flaga to również problemy w zakręcie Raidillon, jednak tym razem za sprawą Tomonobu Fujii z zespołu D'Station Racing #777, który uderzył w ścianę prowadzonym przez siebie Astonem Martinem.

Porsche i Ferrari na prowadzeniu w klasach LMGTE Pro i Am

Kevin Estre i Neel Jani z fabrycznego zespołu Porsche GT wyznaczyli najszybszy czas w klasie LMGTE Pro, uzyskując rezultat 2:14.198, co pozwoliło wyprzedzić o zaledwie 0.189 sekundy drugą w zestawieniu ekipę AF Corse.

Czołową trójkę uzupełnił amerykański zespół Corvette Racing z numerem #63, który po raz pierwszy poza Ameryką zdecydował się na użycie swojego nowego auta C8.R. Garcia i Gavin swoje najlepsze kółko pokonali w czasie 2:14.924, co dało im niewielką przewagę nad Porsche GT #91 oraz ponad pół sekundy nad drugim AF Corse #52.

W najniżej kategorii wyścigowej najlepszym tempem popisał się skład Cetilar Racing, który zamienił prototyp LMP2 na Ferrari 488 GTE Evo. Lacorte, Sernagiotto i Fuoco wyprzedzili ekipę Dempsey - Proton Racing #77 oraz Team Project 1 #56.

United Autosports USA utrzymuje tempo w popołudniowej sesji

Zespół United Autosports utrzymał tempo w popołudniowej sesji testowej, pokonując najszybsze okrążenie w czasie 2:04.822, co dało zaledwie jedną tysięczną sekundy przewagi nad drugim składem Racing Team Nederland.

Czołową trójkę zestawienia uzupełniła debiutująca w Długodystansowych Mistrzostwach Świata ekipa Team WRT, która do lidera przygotowań straciła 0.221 sekundy.

Podobnie, jak w porannych poniedziałkowych jazdach, także i po południu zespoły startujące w klasie Le Mans Hypercar nie zaprezentowały swojego prawdziwego tempa, a najszybszym składem okazał się Alpine Elf Matmut, który wyznaczył czas na poziomie 2:05.230.

Niewiele wolniej swoje szybkie pomiarowe okrążenie pokonał Kazuki Nakajima z zespołu Toyota Gazoo Racing, który okrążył tor o niecałe dwie dziesiąte sekundy wolniej, co dało japońskiemu konstruktorowi szóste miejsce.

Problemy po raz kolejny dopadły drugi skład Toyoty, który przejechał jedynie sześć okrążeń. Powodem niedyspozycji składu z numerem #7 była awaria hydrauliki oraz elektryki.

Więcej czerwonych flag w popołudniowych przygotowaniach

Po trzykrotnym przerywaniu porannych przygotowań popołudniowa sesja przyniosła kolejne niebezpieczne wypadki, które wywołały następne dwie czerwone flagi.

Do pierwszego zatrzymania jazd doszło jednocześnie w dwóch miejscach na torze, jednak na jego dwóch krańcach. Anders Buchardt z zespołu Team Project 1 #46 wpadł w bariery w zakręcie Bruxelles, natomiast Sean Gelael z ekipy Jota #28 uszkodził prototyp w Raidillon.

Piąta i ostatnia czerwona flaga została wywieszona z powodu problemów zespołu Team WRT #31, którego prototyp utknął na torze.

Porche GT Team ponownie na czele w klasie LMGTE Pro

W klasie LMGTE Pro po raz kolejny najlepszym tempem popisali się Kevin Estre i Neel Jani, którzy osiągnęli czas 2:14.304, wyprzedzając zespół AF Corse #52 w osobie Miguela Moliny o ponad trzy dziesiąte sekundy.

Czołową trójkę uzupełniła siostrzana ekipa Porsche oznaczona numerem #91.

W najniższej kategorii najszybszym zespołem okazał się Team Project 1 #56, który wyznaczył czas na poziomie 2:14.740, wyprzedzając dwie ekipy AF Corse #83 i #54.

Wyniki sesji porannej:

Wyniki sesji popołudniowej: