Verstappen wini siebie za nieudane kwalifikacje do wyścigu w Miami

Max Verstappen - Oracle Red Bull Racing / © Getty Images / Red Bull Content Pool

Max Verstappen obarczył siebie odpowiedzialnością za dziewiątą pozycję startową do Grand Prix Miami, po tym, jak błąd na pierwszym okrążeniu w Q3 zmusił go do przerwania swojej jedynej próby.

W końcówce sesji na torze pojawiły się czerwone flagi, a to wszystko za sprawą rozbicia się Charlesa Leclerca na wejściu w szybki łuk numer siedem, a więc dokładnie w tym samym miejscu, w którym dzień wcześniej lekko uszkodził swój samochód. Kontrola wyścigu zdecydowała się zakończyć kwalifikacje nieco ponad półtorej minuty przed jej planowym końcem.

Holender porzucił swoje pierwsze okrążenie w ostatnim segmencie czasówki, tym samym nie ustanawiając żadnego czasu okrążenia. Lider mistrzostw rozpocznie zmagania z dziewiątego miejsca, podczas gdy jego zespołowy wywalczył trzecie pole position w karierze.

„Przede wszystkim nie złożyłem okrążenia i to była moja wina. Było niezwykle ciężko” – powiedział Verstappen.

„Wyjechałem poza optymalną linię w szóstce i siódemce. Czułem, że mam nieco podsterowności i po prostu nie mogłem wrócić na odpowiedni tor [jazdy], więc przerwałem to okrążenie. Potrzebujesz wtedy trochę szczęścia, mając nadzieję, że nie będzie czerwonej flagi.”

„I oczywiście, kiedy próbujesz tak myśleć, to się dzieje. To denerwujące. Przez cały weekend byliśmy dość szybcy, moje okrążenie w Q2 było wystarczające, aby zdobyć pole position.”

„Oznacza to, iż mamy szybki samochód, ale trzeba jeszcze złożyć [wszystko w całość], kiedy ma to znaczenie, a nie zrobiliśmy tego. To dla mnie frustrujące” – dodał.

Po nieudanej próbie 25-latek od razu zjechał do alei serwisowej, jednak później sam przyznał, że nie była to rozsądna decyzja.

„Mogliśmy mieć czas na kolejny przejazd. Mielibyśmy również możliwość, aby wyjechać wcześniej, ale wiesz, nikt nie planuje, że popełni błąd. [Na okrążeniu przygotowawczym] wciąż wyprzedzałem kilka samochodów, ale z drugiej strony nie masz świadomości tego, że ktoś przed tobą wypadnie z toru. Jednak to obiekt uliczny i takie rzeczy się zdarzają” – zakończył Max Verstappen.

Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool