Verstappen zachwycony z pole position po trudnym początku weekendu

Max Verstappen, po pełnym problemów początku weekendu na Zandvoort, dokonał z inżynierami dużej ilości zmian w samochodzie RB18, co pozwoliło zdobyć przewagę i minimalną różnicą wywalczyć pole position do GP Holandii.
Po niezwykle udanym wyścigu w Belgii, gdzie Holender stanął na najwyższym stopniu podium, jego dominacja wydawała się niepodważalna. Kolejny weekend wyścigowy, tym razem przed własną publicznością, Max Verstappen rozpoczął jednak niefortunnie, kiedy w pierwszej sesji treningowej doświadczył awarii skrzyni biegów, co uniemożliwiło mu dalszą jazdę. Kolejny trening przerwany był czerwoną flagą, co dodatkowo ograniczyło ilość czasu, jaką Max mógł spędzić na torze.
„Wczoraj mieliśmy szczególnie trudny dzień” – komentował Verstappen.
Aktualny mistrz świata przyznał, że pracował z zespołem przez noc, aby móc w pełni dopasować ustawienia bolidu do wymagań toru, co przyniosło efekty w postaci świetnego tempa we wszystkich segmentach sesji kwalifikacyjnej.
„Pracowaliśmy naprawdę dobrze przez noc z całym zespołem, aby to zmienić, a dziś znów mieliśmy szybki samochód wyścigowy, ale było bardzo blisko – to okrążenie kwalifikacyjne było szalone” – przyznał kierowca Red Bulla.
„Dużo zmieniliśmy, ponieważ wczoraj w drugim treningu mieliśmy mało czasu, aby zebrać dane, jednak dzisiaj znowu bolid był przyjemny do jazdy” – przyznał Holender.
Pod wrażeniem okrążenia Holendra był jego główny rywal w kwalifikacjach – Charles Leclerc. Monakijczyk poprawił się w ostatnim przejeździe, jednak jeden błąd w drugim sektorze nie pozwolił mu złożyć idealnego okrążenia, co wykorzystał Verstappen, przebijając czas kierowcy Scuderii o 0.021 sekundy.
Kierowca Red Bulla do swojego domowego wyścigu ruszy z pierwszego pola, natomiast Leclerc, spróbuje wykorzystać start z pierwszej linii, aby powalczyć z Holendrem o kolejną wygraną w tegorocznej kampanii.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool