Vettel: Nie wiem, czy będę ścigał się w Formule 1 w 2023 roku

Sebastian Vettel - Aston Martin Cognizant F1 Team / © Aston Martin Cognizant F1 Team

Sebastian Vettel wyjawił swoje obawy co do jego najbliższej przyszłości w Formule 1 oraz zespole Aston Martin, podkreślając jednak, że na chwilę obecną skupia się na dobrym przygotowaniu do sezonu 2022.

Niemiec startuje w królowej sportów motorowych od 2007 roku, zdobywając po drodze cztery mistrzowskie tytuły z ekipą Red Bull Racing. Jako zawodnik Scuderii Ferrari był kilkukrotnie bliski wywalczenia piątej korony mistrza, jednak z każdą kolejną kampanią forma Vettela drastycznie spadała, co znacznej części środowiska F1 dawało do zrozumienia, że czas tego kierowcy na szczycie motorsportu dobiegł końca.

Z pomocą przyszedł jednak Lawrence Stroll i jego skład, Aston Martin, który podpisał umowę z Vettelem, dając tym samym szansę na rehabilitację i złapanie „drugiego oddechu”, który był mu wówczas bardzo potrzebny. Początek sezonu 2021 był dosyć trudny, jednak zawodnik z Heppenheim może pochwalić się trzecim miejscem wywalczony w GP Azerbejdżanu oraz drugą pozycją na Węgrzech, chociaż wynik ten został unieważniony z powodu dyskwalifikacji: Sebastian Vettel zdyskwalifikowany z Grand Prix Węgier.

Vettel pozostanie kierowcą Aston Martina na kampanię 2022, jednak nie jest już pewien, czy w dalszych latach współpraca ta będzie kontynuowana.

„Szczera odpowiedź brzmi: nie wiem” – powiedział w rozmowie z serwisem Motorsport-Total. „W tej chwili nie jest to też naszym celem. Koncentrujemy się na zdobyciu jak największej liczby punktów w tym roku i nabraniu rozpędu w przyszłym. Potem zobaczymy, jak rozwiną się kwestie związanie z nowymi bolidami.”

„Trudno powiedzieć, ile to potrwa. Jeśli spojrzymy na inne zespoły, to [nasz] pięcioletni plan [budowy zespołu oraz jego pozycji – przyp.red.] nie jest złym podejściem. Oczywiście chcemy odnieść sukces wcześniej. W przyszłym roku wszystko zostanie wyzerowane. To jest realna okazja do zrobienia kroku naprzód.”

W chwili obecnej trwają intensywne prace przy budowie nowej fabryki Aston Martina w Silverstone, które planowo mają zakończyć się w 2023 roku. Siedziba ma być wyposażona w najnowocześniejsze technologie pozwalające na przeprowadzanie badań i szeroko pojęty rozwój.

Zdaniem Otmara Szafnauera, zespół ma być gotowy na wygrywanie wyścigów za dwa lata.

„Chyba nie osiągniemy tego w przyszłym roku” – powiedział. „Całkiem możliwe, że zadziała to dopiero w kolejnym. Realizujemy plan pięcioletni. Mniej więcej w połowie, po dwóch i pół roku, powinniśmy wygrywać pierwsze wyścigi. A potem szybko nauczymy się tego, jak zwyciężać rundy Z rzędu i zdobywać mistrzostwa.”

„W tym momencie zatrudniamy około 575 pracowników i nadal się rozwijamy. Trzy lata temu mieliśmy ich 400. Mercedes miał od 800 do 900 pracowników, czyli dwa razy więcej, plus infrastruktura, którą budowali przez lata. Pułap budżetowy pomaga, ale wciąż nie jesteśmy na tym samym poziomie.”

„Obecne samochody pochodzą z czasów, w których można było wydać na nie każdą sumę pieniędzy. W przyszłym roku pojawią się zupełnie nowe przepisy techniczne, bolidy będą budowane zgodnie z ograniczonym budżetem. Skrócono również czasy symulacji. To powinno zbliżyć stawkę do siebie i wierzę, że w 2022 roku tak się stanie” – dodał Szafnauer.

Jak Vettel widzi swoją dalszą przyszłość w tym zespole? Jego odpowiedź była bardzo krótka: „Nie wiem, czy w sezonie 2023 będę ścigał się dla Astona Martina. Taka jest prawda.”

Image: © Aston Martin Cognizant F1 Team