W Portimao setny wyścig Toyoty w mistrzostwach świata

Toyota Gazoo Racing / © Toyota Motorsport GmbH

Zespół Toyota Gazoo Racing po raz kolejny zapisze się na kartach historii. W ten weekend wystartuje po raz setny w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych. Już w niedzielę zostanie rozegrana druga runda bieżącego sezonu – wyścig 8 Hours of Portimao. Kierowcy Toyoty wystartują za kierownicą dwóch hipersamochodów GR010 HYBRID. Będą walczyć o trzydziestą drugą wygraną w światowym czempionacie.

Droga Toyoty do wyścigu numer 100

Toyota w wyścigach długodystansowych jest obecna od 38 lat. W październiku 1983 roku marka zadebiutowała z modelem 83C w zawodach Fuji 1000 km, a Kaoru Hoshino, Keiji Matsumoto i Masanori Sekiya ukończyli zmagania na dziewiątym miejscu. Od tamtej pory wyścigowe auta japońskiego koncernu wystartowały 99 razy w ramach mistrzostw świata wyścigów długodystansowych.

Na pierwsze zwycięstwo trzeba było poczekać do 1992 roku i rywalizacji na torze Monza. Ciężka praca, zespołowa postawa i ciągły rozwój pozwoliły wygrać do dziś w sumie 31 razy, a łącznie auta Toyoty były na podium mistrzostw świata 78 razy.

„Myślimy o przyszłości, kolejnych wyzwaniach, innowacjach i zwycięstwach, ale dobrze jest zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć się historii Toyoty w wyścigach długodystansowych” – powiedział Hisatake Murata, szef zespołu.

„Wszyscy w Toyota Gazoo Racing jesteśmy dumni, że jesteśmy częścią tych 100 wyścigów. To doskonała okazja do tego, by docenić naszą historię i wspomnieć wspaniałe postaci, ekscytujące wyścigi i wielkie poświęcenia, które są częścią tej fascynującej drogi.”

W 2018 roku Toyota po raz pierwszy zwyciężyła w 24-godzinnej rywalizacji w Le Mans, a potem dołożyła jeszcze dwa triumfy w tym najsłynniejszym wyścigu długodystansowym. Najbardziej utytułowanym kierowcą zespołu jest Sébastien Buemi, który dla japońskiego producenta wygrał 18 wyścigów i wystartował za kierownicą japońskich wyścigówek 60 razy – więcej niż ktokolwiek inny.

„To wielki zaszczyt, mieć takie osiągnięcia za kierownicą Toyoty. To miła rocznica, która pokazuje, jak ta marka jest zaangażowana w wyścigi długodystansowe” – stwierdził Sebastien Buemi.

Znajomy tor i nowy rywal dla GR010 HYBRID

Tor Portimao w tym roku pojawia się po raz pierwszy w cyklu FIA WEC. Będzie też dwudziestym pierwszym obiektem, na którym Toyota startowała w mistrzostwach świata, ale dla zespołu to dobrze znane miejsce. Położony w portugalskim regionie Algarve tor o długości 4,6 km od kilku lat jest jednym z tych miejsc, w których Toyota Gazoo Racing testuje swoje auta. Po raz ostatni skład był tam w grudniu 2020 roku, gdy GR010 HYBRID odbywał pierwsze jazdy na długim dystansie.

Obecny sezon to czas nowych wyzwań. Ekipa z Japonii zwyciężyła w otwierającej nie tylko sezon, ale i erę hipersamochodów rundzie na legendarnym torze Spa-Francorchamps. W klasyfikacji kierowców FIA WEC prowadzą kierowcy auta z numerem #8, czyli Sébastien Buemi, Kazuki Nakajima i Brendon Hartley, triumfatorzy pierwszego wyścigu. Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López z auta numer siedem plasują się na trzeciej pozycji. W Portugalii do stawki dołącza nowy rywal – Scuderia Cameron Glickenhaus, który podobnie jak zespół Alpine wystawi jedno auto.

„Rywalizacja w Portimao będzie interesująca, bo dołącza do nas Glickenhaus, pierwszy prawdziwy konkurent w klasie LMH. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo, a walka o miejsca będzie zacięta, ale cieszę się, że możemy być jej częścią i spróbujemy znów zająć najwyższy stopień podium” – powiedział Kazuki Nakajima.

W sezonie 2021 auta rywalizujące w klasie Le Mans Hypercar nie mogą mieć zmienianej specyfikacji, dlatego zespół inżynierów z Kolonii i Higashi-Fuji ostatnie tygodnie poświęcił na pracę nad optymalizacją ustawień, strategią wyścigową oraz na rozwiązywaniu problemów, które pojawiły się w trakcie wyścigu w Belgii.

Image: © Toyota Motorsport GmbH