Williams skupia się na długoterminowych celach oraz rozwoju

Szef zespołu Williams, James Vowles, przyznał, iż brytyjska stajnia w pełni skupia się na długoterminowych celach oraz poprawie, rezygnując z chwilowego rozwoju.
Latem 2020 roku Williams został przejęty przez amerykańską firmę Dorilton Capital, która zainwestowała znaczny kapitał i rozpoczęła proces zmian w zakresie zarządzania, dążący do rozwoju i awansu ekipy do środka stawki.
Przed nowym szefem stajni, Jamesem Vowlesem, który dołączył do zespołu na początku roku, po tym, jak opuścił szeregi Mercedesa, stoi wiele wyzwań. Ekipa z Grove postawiła sobie za cel znaczny rozwój przez kilka najbliższych sezonów, co z kolei oznacza, że wszystkie zarządcze oraz strategiczne decyzje będą ukierunkowane na długoterminowe działania.
„Zasadniczo intencje w organizacji są jasne: jeśli masz wybór pomiędzy podjęciem decyzji, która pozwoli nam na poprawę w przyszłym tygodniu lub takiej, która pozwoli na znaczący progres w ciągu sześciu, dwunastu lub dwudziestu czterech miesięcy, to wybierasz drugą opcję” – powiedział Vowles.
„Nadal jest tunel aerodynamiczny, który musi przejść przez proces i który mógłby ocenić wydajność. Jestem pewien, że to pozwoli nam na odpowiednią wydajność, którą będziemy mogli uzyskać w tym roku.”
„Ponadto istnieje kilka elementów, które nie są całkiem zoptymalizowane i nie wiążą się z dużymi kosztami w przyszłorocznym pakiecie wydajności, ale pozwalają one na postęp w nauce i właśnie tam zainwestujemy nasz czas oraz pieniądze” – podsumował.
Wyraźnym problemem, z którym obecnie zmaga się Williams, jest brak dyrektora technicznego, po ustąpieniu ze stanowiska François-Xaviera Demaisona pod koniec ubiegłego roku. Vowles zapewnił, iż trwają poszukiwania odpowiedniej osoby mogącej pełnić tę funkcję z zachowaniem wszelkich wymogów, które będą zgodne z wyznaczoną przez zespół misją.
„Zespół jest obecnie zdecydowanie pod presją, aby upewnić się, że wypełnimy tę pustkę, najlepiej jak potrafimy” – przyznał Brytyjczyk.
„Z pewnością nie zamierzamy iść na skróty, aby wypełnić role techniczne ludźmi, którzy mogą zapewnić nam progres w ciągu sześciu miesięcy, a nie przez dwanaście lub dwudziestą cztery. Znajdziemy odpowiednie osoby i obsadzimy nimi stanowisko.”
„Jestem zwolennikiem fundamentalnego zapewnienia, że mamy do czynienia z rozwojem w naszym sporcie. Są pewne niesamowite jednostki, które są gotowe do bycia dyrektorami technicznymi.”
„Przede wszystkim będzie to ktoś z doświadczeniem w Formule 1, nie będzie to ktoś spoza naszego sportu. To może być ktoś, kto był w tej roli i chce zmiany otoczenia lub ktoś, kto był naprawdę pod szklanym sufitem i jest gotowy oraz ma zdolności do zajmowania tego stanowiska” – zakończył Vowles.
- Image: © Williams F1