Wolff: Jeszcze jest za wcześnie, żeby świętować niezawodność Mercedesa

George Russell - Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images

Szef Mercedesa podchodzi z dystansem do niezawodności konstrukcji jego zespołu, przypominając zeszłoroczne niespodziewane pojawienie się sporych problemów technicznych silników ekipy z Brackley w drugiej połowie sezonu.

Pomimo występujących problemów z porpoisingiem lub jak twierdzi Wolff, problemów ze zbyt sztywnym zawieszeniem, Mercedes na żadnym etapie aktualnego sezonu nie musiał zmagać się z poważniejszymi problemami z niezawodnością swoich konstrukcji.

Dzięki temu George Russell może pochwalić się ukończeniem każdego z 536 okrążeń w tym sezonie, natomiast jego zespołowy kolega Lewis Hamilton jednym okrążeniem ukończonym mniej. Sam Mercedes jako zespół ukończył najwięcej okrążeń ze wszystkich stajni w stawce.

Mimo tych optymistycznych statystyk szef Mercedesa dalej podchodzi do tego z dystansem, przypominając rozwój silników w zeszłym sezonie.

„Nie możemy być z tego powodu jeszcze zadowoleni, ponieważ rzeczy mogą zmienić się bardzo szybko” – zauważył Wolff.

„Cieszymy się z naszej niezawodności. Gdy spojrzymy na zeszły rok i co działo się wtedy z silnikiem, widać, że mieliśmy wiele problemów. Dlatego nie chcę się zbyt szybko ekscytować.”

Mimo to Mercedes dzięki swojej konsekwentności w zdobywaniu punktów i niezawodności znajduje się w klasyfikacji konstruktorów zaledwie czterdzieści punktów w tyle za Scuderią, która w tym sezonie często zmaga się z problemami technicznymi.

„To zabawne, że Red Bull i Ferrari wciąż muszą zatrzymywać swoje samochody w czasie wyścigów” – tak Wolff podsumował tegoroczną niezawodność konstrukcji rywali ekipy z Brackley.

Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images