Wolff: Nikt nie zdobędzie już ośmiu tytułów z rzędu

Lewis Hamilton - Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images

Szef Mercedesa, Toto Wolff, uważa, iż rekord jego zespołu, dotyczący występujących po sobie triumfów w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1, nigdy nie zostanie powtórzony.

Stajnia z Brackley zainaugurowała swoją niebywałą serię w 2014 roku. W tej samej kampanii triumfatorem klasyfikacji kierowców został Lewis Hamilton, pokonując zespołowego kolegę Nico Rosberga.

Mercedes pozostawał niepokonany aż do pamiętnego sezonu 2021, kiedy to seria czterech kolejnych zwycięstw Brytyjczyka została zakończona przez Maxa Verstappena reprezentującego barwy Red Bulla.

Później było już tylko gorzej. Minione mistrzostwa upłynęły Mercedesowi na niwelowaniu strat do czołówki po nieudanym i niesłychanie problematycznym początku rywalizacji. Ekipa dowodzona przez Toto Wolffa wywalczyła dopiero trzecie miejsce wśród konstruktorów, natomiast Red Bull zdobył swój pierwszy tytuł od 2013 roku.

Skład z Milton Keynes pozostaje faworytem do obrony swojego osiągnięcia, jednak pryncypał niemieckiego zespołu jest przekonany, że już nigdy w historii tego sportu nie będzie miała miejsce taka dominacja, jak ta z ery turbo-hybrydowej w wykonaniu Srebrnych Strzał.

„Czasy się zmieniły. Nie sądzę, aby ktokolwiek wyrwał się z ośmioma tytułami mistrzowskimi z rzędu. Tak zostały zaprojektowane przepisy. Znamy naszych aktualnych konkurentów, a w przyszłości przybędą inni ze względu na ustalone limity kosztów. Taki powinien być sport: nie jeden zespół, nie trzy, ale może pięć” – powiedział Toto Wolff.

Austriak ma nadzieję, że obecny spadek formy Mercedesa jest jedynie krótkotrwałą niemocą. Niedługo znów powrócą na szczyt i po raz kolejny zawalczą o zwycięstwa oraz czempionaty razem z Red Bullem i Ferrari.

51-latek nie bierze jednak niczego za pewnik. Przyznał, iż w tak nieprzewidywalnym środowisku królowej motorsportu sprawy mogą przybrać zupełnie inny charakter w zastraszającym tempie.

„Nigdy nie wierzyłem, że praca, którą wykonujemy, jest wystarczająco dobra. Skąd mam więc wiedzieć, czy możemy odbić się z powrotem do pozycji, w której walczymy o mistrzostwa? Musisz przyznać, że konkurencja jest naprawdę mocna, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby postawić sobie ambitne cele i spróbować je zrealizować” – stwierdził.

Mercedes zaprezentuje następcę nieprzewidywalnej konstrukcji W13 już 15 lutego podczas pokazu na Silverstone. Najpewniej w tym samym dniu zostanie przeprowadzony również dzień filmowy, który będzie miał charakter pierwszego sprawdzianu nowej maszyny w warunkach torowych.

Kolejną okazją do obejrzenia najnowszego bolidu Mercedesa w pełnej krasie będą przedsezonowe testy w Bahrajnie w dniach 23-25 lutego. Nieco ponad tydzień od tego wydarzenia, a dokładniej 5 marca, na tym samym obiekcie zostanie rozegrane inauguracyjne Grand Prix sezonu 2023.

Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images