Wolff: Osiągi bolidu W13 nie spełniają naszych oczekiwań

Lewis Hamilton - Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / © Pirelli Motorsport

Szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff, przyznał, że jego ekipa jest na etapie nauki, ale dąży do zauważalnej poprawy osiągów. Austriak zaznaczył także, iż nie należy spodziewać się przełomowych zmian podczas rywalizacji na torze w Albert Park.

Po dwóch pierwszych rundach otwierających sezon 2022 Mercedes plasuje się na drugim miejscu, z przewagą wynoszącą jeden punkt nad Red Bull Racing, w klasyfikacji konstruktorów. Mimo wszystko, zespół z Brackley zmaga się z wieloma trudnościami, które nie pozwalają na pewną walkę w czołówce.

Wydaje się, że większość problemów z bolidem W13 związana jest ze zjawiskiem porposingu i z oporem powietrza, dlatego można przypuszczać, że Mercedes przywiezie ze sobą na Albert Park zmodernizowane tylne skrzydło.

Toto Wolff zaznaczył jednak, iż nie należy spodziewać się znaczącej poprawy w osiągach podczas najbliższego GP Australii, a zespół robi wszystko, aby wypracować pakiet, który pozwoli na zbliżenie się do czołówki.

„Jesteśmy na etapie nauki, a pierwsze dwa wyścigi sezonu pokazały, że wciąż musimy się wiele nauczyć” – powiedział Wolff.

„W tej chwili nasze osiągi na torze nie spełniają naszych oczekiwań, ale wszyscy w Brackley i Brixworth koncentrują się na zrozumieniu problemów i wypracowaniu odpowiednich rozwiązań.”

„Nie będzie magicznej poprawy podczas najbliższego weekendu wyścigowego, ale staramy się systematycznie poprawiać osiągi, co pozwoli nam zbliżyć się do czołówki. Do tego czasu musimy maksymalnie wykorzystać każdą okazję i jak najlepiej wykorzystać pakiet, którym dysponujemy.”

„Czekają na nas różne wyznania, ale to coś, co lubimy i w czym zespół może pokazać prawdziwego ducha” - dodał.

Austriak przyznał, iż Hamilton i Russell ciężko pracują, aby pomóc zespołowi w udoskonalaniu konstrukcji oraz dodał, że wszyscy ekscytują się powrotem na zmodernizowany Albert Park.

„Lewis i George wnoszą znaczący wkład w ogólną pracę, dostarczają wiele informacji zwrotnych, spędzają czas w symulatorze i pracują razem, aby pomóc nam ruszyć do przodu.”

„Ostatni raz byliśmy w Melbourne w 2020 roku, będziemy się tu ścigać po raz pierwszy od trzech lat – to zbyt długo dla miasta i kraju, które tak bardzo pasjonują się F1.”

„Cieszymy się na widok kibiców i nowego układu toru, który obiecuje więcej możliwości wyprzedzania i szybsze czasy okrążeń” – przyznał Wolff.

Image: © Pirelli Motorsport