Według raportu w ostatnim wydaniu Business F1 Magazine Apple ma w planach poważne inwestycje w królową motorsportu. Ciągły wzrost popularności sportu w ostatnich latach sprawił, że jest on atrakcyjnym miejscem na lokowanie pieniędzy przez wiele firm. Amerykańskie przedsiębiorstwo rozważa ofertę wartą dwa miliardy dolarów rocznie, co stanowiłoby podwojenie zysków dla Liberty Media – właścicieli Formuły 1.

Firma w ostatnim czasie zbliżyła się do F1, między innymi przez produkcje filmu o sporcie przez Apple TV+ z budżetem blisko 130 milionów dolarów i nagraniami podczas weekendów wyścigowych, w którym zagra między innymi Brad Pitt oraz film dokumentalny o Lewisie Hamiltonie.

Celem Apple jest uzyskanie ekskluzywnych praw do transmisji na całym świecie. Jednak to będzie proces wymagający czasu. Firma nie przejęłaby od razu prawa do wszystkich krajów, ponieważ wielu aktualnych właścicieli praw transmisyjnych ma podpisane wieloletnie umowy. Przykładowo dostęp do rynku amerykańskiego Apple może uzyskać dopiero od 2025 roku, ponieważ prawa do tego czasu ma sieć ESPN.

Podobny proces miałby miejsce w wielu miejscach na świecie, gdzie Apple przejmowałoby prawa stopniowo wraz z wygasaniem umów innych podmiotów. Amerykańska firma liczy na podpisanie siedmioletniego porozumienia z Liberty Media. Według szacunków globalne prawa uzyskaliby jednak za mniej więcej pięć lat.

Nie wiadomo na razie, co oznacza to dla polskiego rynku. Trzymające obecnie prawa Viaplay, które w 2021 podpisało umowę na transmisję sezonów 2023, 2024 i 2025 w naszym kraju ogłosiło w tym roku wycofanie się z polskiego, amerykańskiego, kanadyjskiego i brytyjskiego rynku, a także z krajów bałtyckich. Ciężko rozważać, kiedy prawa transmisyjne w Polsce trafią do Apple, jeżeli wciąż nie wiadomo, u kogo będą w przyszłym roku.