Współpraca Monakijczyka z marką z Maranello sięga czasów poprzedzających jego karierę w Formule 1, kiedy dołączył do Akademii Kierowców Ferrari w 2016 roku.

Po dominującym występie w mistrzostwach Formuły 2 w 2017 roku, rok spędził na nauce zawodu w Sauberze, a następnie przeszedł do Ferrari, rozpoczynając swoją przygodę z początkiem sezonu 2019. W tym samym roku został najmłodszym kierowcą w historii Scuderii, który wygrał Grand Prix, odnosząc zwycięstwo na kultowym torze Spa-Francorchamps. Wyczyn ten powtórzył tydzień później na Monzy.

W 2022 roku wygrał kolejne trzy wyścigi w drodze po drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Znany ze swoich wyjątkowych umiejętności na okrążeniach kwalifikacyjnych, mając zaledwie 26 lat, jest już drugi na liście zawodników, wraz z Nikim Laudą – obaj kierowcy zapewnili sobie pole position za kierownicą Ferrari w ilości dwudziestu trzech – a jedynie legendarny Michael Schumacher prowadzi z sumą pięćdziesięciu ośmiu udanych prób.

W czasie swojej pracy w Scuderii wziął udział w stu trzech wyścigach, trzydzieści razy stawał na podium, ustanowił siedem najszybszych okrążeń i zdobył 1035 punktów.

„Więź Charlesa ze Scuderią wykracza poza więź kierowcy i zespołu, ponieważ jest on częścią rodziny Ferrari już od ośmiu lat, a jego początki sięgają czasów, gdy po raz pierwszy nosił emblemat »Wierzgającego Konia« na swoim kombinezonie wyścigowym” – powiedział Frederic Vasseur, szef zespołu Ferrari.

„Wartości jego i naszego zespołu są ze sobą powiązane, dlatego naturalne było dla nas, że zgodziliśmy się na przedłużenie naszej współpracy”.

„Znamy go z nieustannej chęci przekraczania granic możliwości oraz doceniamy jego niezwykłe umiejętności w walce i wyprzedzaniu w wyścigu”.

„Jesteśmy zdeterminowani, aby dać Charlesowi zwycięski samochód i wiem, że jego determinacja oraz zaangażowanie to elementy, które mogą mięć znaczenie i pomóc nam osiągnąć nasze cele”.

Charles Leclerc dodał, że cieszy się na kolejne lata współpracy z zespołem Ferrari i nie może się doczekać rozpoczęcia nadchodzącego sezonu, aby kontynuować drogę do zdobycia pierwszego mistrzowskiego tytułu w Formule 1.

„Bardzo się cieszę, że będę nosić kombinezon wyścigowy Scuderii Ferrari przez kilka kolejnych lat” – przyznał Charles Leclerc.

„Ściganie się w tym zespole było moim marzeniem od trzeciego roku życia: oglądałem Grand Prix Monako z okna mieszkania przyjaciela przy zakręcie Ste. Devote”.

„Zespół ten jest moją drugą rodziną, odkąd dołączyłem do Akademii Kierowców Ferrari w 2016 roku i wspólnie wiele osiągnęliśmy, walcząc na dobre i złe przez ostatnie pięć lat. Wierzę jednak, że najlepsze dopiero przed nami i nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, aby móc poczynić dalsze postępu oraz być konkurencyjnym w każdym wyścigu”.

„Moim marzeniem pozostaje zdobycie mistrzostwa świata z Ferrari i jestem pewien, że w nadchodzących latach będzie wspólnie cieszyć się wspaniałymi chwilami oraz uszczęśliwiać naszych fanów” – podkreślił Monakijczyk.