Brytyjczyk przez cały weekend w Ardenach pokazywał bardzo wysoką dyspozycję, choć podczas kwalifikacji do sprintu oraz samego porannego sobotniego starcia o punkty, był wolniejszy od lidera klasyfikacji generalnej. W walce o pole position do GP Belgii był jednak najszybszy i to on w niedzielę ustawi się na pierwszej lokacie startowej do głównego wyścigu.
Kierowca McLarena swoje najszybsze okrążenie w Q3 pokonał w czasie 1:40.562 już w pierwszej próbie, wskakując na pierwszą lokatę. Drugi przejazd okazał się wolniejszy, lecz wyżej wymieniony wynik był wystarczający, aby zdobyć pierwsze miejsce startowe i utrzymać za sobą Piastriego z przewagą 0.085 sekundy.
Na trzeciej pozycji niespodziewanie znalazł się Charles Leclerc, który zdołał wyciągnąć z tegorocznej konstrukcji Ferrari jeszcze więcej i wyprzedzić w ostatnich sekundach Maxa Verstappena, spadającego na czwarte miejsce. Monakijczyk osiągnął wynik w postaci 1:40.900, natomiast Max Verstappen, po błędzie w pierwszym zakręcie i słabej przyczepności, zakończył najszybsze osobiste kółko z 1:40.903.
Pierwszą piątkę zamknął tymczasem Alexander Albon z wynikiem 1:41.201. Kierowca Williamsa bardzo dobrze wykorzystał warunki panujące na Spa i wskoczył przed George'a Russella (1:41.260), kończąc zmagania ze stratą 0.639 sekundy do najszybszego Norrisa.
Poprawę tempa można było zobaczyć również u Yukiego Tsunody. Japończyk z dużą pewnością siebie awansował do finałowej sesji, którą ostatecznie zakończył na siódmym miejscu, wyprzedzając kierowców Racing Bulls – Isacka Hadjara oraz Liama Lawnsona, jak również Gabriela Bortoleto (1:42.387).
ZOBACZ TEŻ: Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Belgii
Tuż za czołową dziesiątką znaleźli się kierowcy Haasa, którzy nie zdołali poprawić wyniku z kwalifikacji do sprintu. Jedenasty czas w postaci 1:41.525 wykręcił Esteban Ocon, natomiast dwunasty był Oliver Bearman, który okrążenie belgijskiej pętli ukończył w 1:41.617.
Do finałowej sesji kwalifikacyjnej awansować nie udało się również liderowi Alpine – Pierre'owi Gasly'emu. Francuz swoje najszybsze kółko pokonał w 1:41.633 i w drugiej sesji był szybszy jedynie od Nico Hulkenberga (1:41.707) oraz Carlosa Sainza (1:41.758), którzy uplasowali się odpowiednio na czternastej oraz piętnastej pozycji.
Dopiero na szesnastym miejscu kwalifikacje do głównej rywalizacji zakończył Lewis Hamilton. Brytyjczyk na ostatnim pomiarowym okrążeniu przekroczył limity toru w zakręcie numer cztery (Raidillon), co zakończyło się skreśleniem czasu i odpadnięciem już na etapie Q1.
Na dobrej drodze do awansu był tymczasem Franco Colapinto z Alpine, który po dwóch pierwszych sektorach mógł liczyć na kontynuowanie zmagań, jednak wszystko rozegrało się podczas pokonywania prostych w S3, gdzie francuski bolid okazał się słabszy. Argentyńczyk uplasował się na siedemnastym miejscu z wynikiem 1:42.022.
Brak zrozumienia z bolidem Mercedesa wykazał ponownie Andrea Kimi Antonelli. Młody Włoch zanotował dopiero osiemnasty czas – 1:42.139 – i zdołał wyprzedzić jedynie kierowców Astona Martina, który okazali się najwolniejsi w całej stawce – Fernando Alonso pokonał okrążenie w 1:42.385, natomiast Lance Stroll w 1:42.502.