Już piątkowe treningi pokazały, że Red Bull może mieć nieco trudniejsze zadanie niż to bywało przez większość tegorocznych weekendów wyścigowych. Sainz czuł się pewnie i przede wszystkim konstrukcja SF-23 spisywała się bardzo dobrze. Pokazały to najszybsze czasy w FP2 i FP3.

W pierwszym segmencie ciekawą walkę stoczyli Ocon i Norris. Francuz lekko przyblokował bolid McLarena. Kilka chwil później zawodnik Alpine wyjechał bardzo szeroko w żwir, gdzie najpewniej nieco uszkodził podłogę.

Oba bolidy Ferrari złamały wytyczne, co do minimalnego czasu przejechanego okrążenia, a sędziowie tym incydentem mieli zająć się po zakończonych kwalifikacjach.

Ostatecznie z awansu do Q2 nie mogli cieszyć się Guanyu Zhou, Pierre Gasly, Esteban Ocon, Kevin Magnussen i Lance Stroll.

W Q2 mogło dojść do małej niespodzianki, ponieważ Hamilton znajdował się poza czołową dziesiątką, jednak finalnie Brytyjczyk zdołał przejechać na tyle szybkie okrążenie, które dało mu gwarancję udziału w Q3.

Bardzo solidny występ zaliczył Nowozelandczyk – Liam Lawson, dla którego był to pierwszy cały weekend w Formule 1.

Tym razem z kwalifikacjami pożegnali się Yuki Tsunoda, Liam Lawson, Nico Hulkenberg, Valtteri Bottas i Logan Sargeant.

Po pierwszych przejazdach w Q3 jedną nogą na pole position był Charles Leclerc. Drugi czas wykręcił Carlos Sainz, natomiast trzeci, z przygodą w żwirze, Max Verstappen.

Na ostatni przejazd jako pierwszy wyjechał Fernando Alonso, a tuż za nim Leclerc, Verstappen i Sainz.

Monakijczyk, ustawiając kolejno rekordy w pierwszym i środkowym sektorze, przekroczył metę z czasem 1:20.361. Kilka chwil po nim na mecie zameldował się obecny mistrz świata, przebijając czas Monakijczyka, jednak to Hiszpan z Ferrari, z czasem 1:20.294, wywalczył swoje pierwsze w tym sezonie i czwarte w karierze pole position.

„Co za sobota! Zdobycie pole position tutaj, przed wszystkimi tifosi, jest czymś wyjątkowym” – powiedział Carlos Sainz.

„Już w piątek miałem bardzo dobre wyczucie, jeśli chodzi o samochód i dziś potwierdziliśmy nasze tempo. Q3 zawsze było na granicy możliwości i wszyscy podejmowaliśmy duże ryzyko w walce o pierwsze pole startowe. Kiedy w końcu przekroczyłem linię mety i usłyszałem, jak tifosi krzyczą jak szaleni i skaczą na trybunach, wiedziałem, że to mamy!”

„Weekend jeszcze się nie skończył i chcemy więcej, dlatego musimy pozostać skupieni i dobrze przygotować się na jutro. To będzie wymagający wyścig, ale damy z siebie wszystko, aby walczyć o zwycięstwo i dać tifosi na całym świecie coś, co będzie nas dopingować!”

Chwile po zakończeniu czasówki, sędziowie wydali komunikat, że nie będą zajmować się sprawą zbyt wolno jadących bolidów Ferrari w Q1.

„Przez cała drogę do kwalifikacji było bardzo blisko, a Ferrari było szybkie przez cały weekend” – przyznał Max Verstappen. „Z naszej strony zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby być tak konkurencyjnymi, jak to tylko możliwe”.

„Byłem zadowolony z okrążenia w Q3, więc tak naprawdę nie ma na co narzekać. To nie wystarczyło na pole position, ale wiemy, że mamy konkurencyjny samochód na wyścig. Wszystko zależy od tempa wyścigowego i jeśli będziemy mieli lepsze tempo wyścigowe, jak zwykle, postaramy się wywrzeć na nich presję”.

„Jestem zadowolony z tego, jak ustawiliśmy samochód na wyścig i mam nadzieję, że zaprocentuje to w niedzielę. Wiem, że zwycięstwo jest czymś, co może się wydarzyć. Byłoby wspaniale, gdyby było to dziesiąte z rzędu, ale aby to osiągnąć, musimy rozegrać rywalizację w najlepszy możliwy sposób”.

Czwarta lokata ostatecznie przypadła George'owi Russellowi, który utrzymał za sobą Sergio Pereza oraz bardzo dobrze spisującego się w ten weekend Alexandra Albona.

Na siódmej pozycji znalazł się Oscar Piastri, przed Lewisem Hamiltonem, Lando Norrisem oraz Fernando Alonso, zamykający czołową dziesiątkę.