Wprowadzone w aktualnej generacji regulacje dotyczące elastyczności skrzydeł przeszły wiele zmian. Pierwotnie restrykcyjnie przestrzegane, z czasem stawały się coraz bardziej liberalne. Po pewnym czasie ustalono już stały zestaw narzędzi do prowadzenia pomiarów i sprawdzania skrzydeł w bolidach, co zachęciło zespoły do prób szukania nowych sposobów na obejście kontroli.
Sprawa przykuła na nowo uwagę ekspertów i komentatorów po Grand Prix Azerbejdżanu w sezonie 2024. Zastosowane wówczas przez McLarena tylne skrzydło, które pod wpływem oporu aerodynamicznej lekko uchylało się przy dużych prędkościach, pozwalało na zyskanie dodatkowej mocy, co umożliwiało Piastriemu bronić się skutecznie nawet przed atakującym go z DRS'em Charlesem Leclerkiem. Stajnia dogadała się wówczas, pod wpływem protestów innych zespołów, z FIA, aby polubownie załatwić całą sprawę.
„Już od 2022 roku jasno daliśmy do zrozumienia zespołom, że nie planujemy przeprowadzać dalszych testów przedniego skrzydła i trzymaliśmy się tego” – wspominał jeszcze w grudniu 2024 roku Nikolas Tombazis z FIA.
Pomimo spełniania technicznych regulacji elastyczność skrzydeł w bolidach McLarena oraz Mercedesa budziła kontrowersje i protesty innych ekip. Przed rozpoczęciem sezonu 2025 federacja zdecydowała się obrać bardziej stanowcze stanowisko, naruszając regulacyjny status quo stworzony po dyrektywie technicznej numer 18, w połowie 2022 roku. Żeby wdrożyć w życie nowe podejście, wprowadzone zostaną nowe narzędzia, pozwalające na przeprowadzanie kontroli elastyczności tylnego skrzydła, by zapobiec powtórzeniu się sytuacji z Azerbejdżanu. Nowe wymogi i sposoby kontroli przednich skrzydeł zostały nieco przesunięte w czasie i zostaną wprowadzone w życie od Grand Prix Hiszpanii.
„Po przeprowadzeniu dalszych analiz przez FIA, po zakończeniu sezonu 2024, jesteśmy zobowiązani do zapewnienia, że elastyczność elementów nadwozia nie będzie już przedmiotem sporu w sezonie 2025” — powiedział rzecznik FIA.
„W ramach tych działań zwiększymy zakres testów tylnego skrzydła od początku sezonu 2025, a dodatkowe testy przedniego skrzydła zostaną wprowadzone od GP Hiszpanii. To etapowe podejście pozwala zespołom na dostosowanie się bez konieczności niepotrzebnego usuwania istniejących komponentów”.
„Te zmiany mają na celu dalsze udoskonalenie naszej zdolności do monitorowania i egzekwowania przepisów, dotyczących elastyczności nadwozia, zapewniając równe szanse wszystkim konkurentom w celu promowania uczciwych i ekscytujących wyścigów”.
Zmiana podejścia FIA budzi jednak frustracje w niektórych garażach. Po zamontowaniu, po Grand Prix Belgii, przez federację czujników, wiele osób w padoku spodziewała się szybkich działań w wykryciu nieprawidłowości. Te jednak nie nadeszły, co skłoniło, między innymi Ferrari, do wprowadzenia bardziej elastycznych skrzydeł, by nie zostawać w tyle w tym obszarze za konkurencją.
„Było to frustrujące, ponieważ w pewnym momencie czekaliśmy na decyzję FIA, kiedy zainstalowali kamery” – powiedział szef Scuderii, Fred Vasseur.
„Byliśmy przekonani, że werdykt będzie negatywny, ale jednak nie zostały podjęte żadne działania. Więc prawdopodobnie straciliśmy jeden lub dwa miesiące”.
Nie minęło jednak dużo czasu, zanim FIA – na początku 2025 roku – zdecydowała się ponownie zmienić swoje stanowisko i podjąć działania w kwestii elastyczności skrzydeł, co po raz kolejny spowodowało rozczarowanie w Maranello, które niedawno, wobec przyzwolenia FIA na elastyczność skrzydeł, zainwestowała w nie swoje środki.