Choć kierowca Red Bulla, po pierwszych okrążeniach w Q3, plasował się dopiero na czwartej lokacie, w drugim przejeździe podniósł poprzeczkę i poprawił się o ponad jedną dziesiątą sekundy, co dało mu awans na pierwsze miejsce i powrót na pole position po dłuższej przerwie.

„Bardzo się cieszę z pole position. To było niespodziewane, ponieważ wczoraj mieliśmy dość trudny dzień, ale jestem zadowolony z naszej dzisiejszej formy. Ten tydzień był wymagający – próbowaliśmy różnych rzeczy, by poradzić sobie zarówno z nadsterownością, jak i podsterownością, z którymi się zmagaliśmy” – przyznał Max Verstappen.

„Podczas kwalifikacji wszyscy mieli problemy z wiatrem, a pogoda zaczęła się zmieniać, ale pod koniec sesji poczuliśmy się znacznie pewniej – auto było lepiej wyważone. Mieliśmy ostatecznie znacznie mniej docisku niż reszta, więc byliśmy szybsi na prostych”.

„Naprawdę wszystko złożyło się w całość w Q3, szczególnie w tym ostatnim przejeździe. Już w pierwszym zakręcie czułem lepszą przyczepność i balans, a potem to się utrzymało w zakrętach szóstym i siódmym. Mieliśmy już wtedy trzy dziesiąte przewagi i bardzo nie chciałem popełnić błędu w ostatnim sektorze!”

„Świetnie też było zobaczyć potencjał poprawek – to duży zastrzyk motywacji dla całego zespołu. Jutrzejszy wyścig będzie trudny – kluczowe będzie zarządzanie oponami, bo zużycie na tym torze zawsze było sporym wyzwaniem. Mamy nadzieję, że będziemy konkurencyjni i damy z siebie wszystko”.

Na drugim miejscu pozostał natomiast Oscar Piastri, który nie zdołał pojechać lepszego okrążenia w drugim przejeździe, lecz utrzymał się przed swoim zespołowym kolegą, Lando Norrisem. Brytyjczyk wskoczył na trzecią lokatę, wyprzedzając w ostatniej próbie George Russella (1:25.029) oraz piątego w zestawieniu Lewisa Hamiltona (1:25.095).

Szósta lokata przypadła Charlesowi Leclerkowi, który okazał się wolniejszy od zespołowego partnera (1:25.121), lecz utrzymał za sobą Andreę Kimiego Antonelli'ego (1:25.374) oraz dobrze spisującego się Olivera Beramana (1:25.471).

Piątą linię uzupełnili Fernando Alonso oraz Pierre Gasly – Hiszpan i Francuz pokonali po dwa szybkie przejazdy, lecz to wystarczyło zaledwie do dziewiątej i dziesiątej lokaty.

Zobacz też: Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Wielkiej Brytanii

Tuż za pierwszą dziesiątką znalazł się tymczasem Carlos Sainz (1:25.746), któremu zabrakło niecałej jednej dziesiątej sekundy, aby znaleźć się w finałowej sesji kwalifikacyjnej. Hiszpan musiał uznać wyższość Pierre'a Gasly'ego, lecz zdołał utrzymać za sobą dwunastego Yukiego Tsunodę (1:25.826).

Choć po pierwszych szybkich okrążeniach w Q2 Isack Hadjar plasował się w Top 10, Francuz okazał się ostatecznie wolniejszy od kilku innych zawodników i ostatecznie zakończył sobotnie jazdy z trzynastym wynikiem. Kierowca Racing Bulls swoje najszybsze kółko pokonał w 1:25.864, co dało przewagę nad Alexandrem Albonem (1:25.889 – P14) oraz Estebanem Oconem (1:25.950 – P15).

Na szesnastej pozycji walkę w kwalifikacjach na torze Silverstone zakończył Liam Lawson (1:26.440), który był na najlepszej drodze do awansu do Q2. Carlos Sainz oraz Pierre Gasly swoimi ostatnimi szybkimi przejazdami spowodowali, że Nowozelandczyk musiał obejść się smakiem i przedwcześnie pożegnać się z sobotnią sesją, podobnie jak siedemnasty Gabriel Bortoleto (1:26.446).

Tuż za Brazylijczykiem uplasował się finalnie Lance Stroll z zespołu Aston Martin (1:26.504), wyprzedzając jedynie Nico Hulkenberga (1:26.574) oraz Franco Colapinto – który sobotniej sesji nie zaliczy do udanej, z powodu błędu na ostatnim okrążeniu i rozbiciu auta, co wywołało wywieszenie czerwonej flagi.