Z wysokiego „C” sobotnią walkę o punkty na torze Shanghai International rozpoczął Lewis Hamilton, który lepiej ruszył z drugiego miejsca i już w pierwszym zakręcie poradził sobie ze zdobywcą pole position Lando Norrisem. Brytyjczyk przez długi prawy zakręt próbował utrzymać się u boku swojego starszego kolegi, lecz brak przyczepności tylnej osi spowodował, że kierowca McLarena musiał uznać wyższość aż pięciu zawodników i spadł na siódmą lokatę.

Obronną ręką z całej sytuacji na pierwszym okrążeniu wyszedł Fernando Alonso, który znalazł się za Lewisem Hamiltonem, lecz nie był w stanie utrzymać się w niewielkiej odległości za kierowcą Mercedesa. Początkowe dobre tempo Hiszpana pozwalało jednak trzymać na dystans Maxa Verstappena, który zgłaszał problemy z baterią i przez pierwsze okrążenia musiał bronić się przed atakującym go Carlosem Sainzem.

W drugiej dziesiątce straty próbował odrabiać tymczasem George Russell, który jako jedyny zdecydował się na miękkie ogumienie, w porównaniu do pośrednich mieszanek u pozostałych zawodników. Brytyjczyk już na starcie poradził sobie z Valtterim Bottasem oraz Kevinem Magnussenem, co dało awans na dziesiątą lokatę i możliwość rozpoczęcia pogoni za bohaterem lokalnej publiczności, Zhou Guanyu.

Gdy opony nabrały odpowiedniej temperatury, bardzo szybko o sobie dał znać Max Verstappen, który poradził sobie z ustawieniami swojego auta i mógł powalczyć o coś więcej niż jedynie trzecia lokata. Lider klasyfikacji kierowców już na siódmym okrążeniu poradził sobie z Fernando Alonso, a po kolejnych trzech kółkach był już przed Lewisem Hamiltonem, który narzekał na brak przyczepności i wyraźny brak chęci Mercedesa W15 na odpowiednie pokonywanie wolniejszych zakrętów.

Jedynym zmartwieniem Hamiltona od tej pory było utrzymanie drugiej pozycji, ponieważ Verstappen z okrążenia na okrążenie zyskiwał coraz to większą przewagę. Brytyjczykowi w zapewnieniu sobie drugiego miejsca pomógł Alonso, znajdujący się pod silną presją ze strony Carlosa Sainza, lecz przez kilka kolejnych okrążeń żaden z kierowców nie podejmował większego ryzyka i utrzymywał swoje lokaty.

W drugiej dziesiątce również nie dochodziło do żadnych zmian – na jedenastym miejscu plasował się Kevin Magnussen przed Valtterim Bottasem, Danielem Ricciardo, Lancem Strollem, Nico Hulkenbergiem, Estebanem Oconem oraz Pierrem Gaslym. Jedyny postęp w środku pola odnotował Russell, który poradził sobie z Zhou i wskoczył na dziewiąte miejsce.

Wszystko zmieniło się na szesnastym okrążeniu, kiedy próby wyprzedzenia Fernando Alonso podjął się Carlos Sainz. Hiszpan przez kilka zakrętów próbował poradzić sobie z bardziej doświadczonym rodakiem, lecz niewielki kontakt obu zawodników i wyjazd poza optymalną linię jazdy wykorzystał Sergio Perez, który wskoczył na trzecią lokatę.

Największym przegranym powyższej sytuacji okazał się kierowca Astona Martina, który musiał pojawić się w boksach na wymianę opon, po stwierdzeniu niewielkiego przebicia. Okrążenie później Hiszpan wycofał się ostatecznie z walki w sprincie, po spadku na przedostatnią pozycję.

Zwycięzcą sobotniej walki o punkty okazał się Max Verstappen, który pojawił się na mecie z przewagą ponad trzynastu sekund przed drugim Lewisem Hamiltonem oraz trzecim w zestawieniu Sergio Perezem. Na czwartym miejscu dojechał natomiast Charles Leclerc, a czołową piątkę zamknął ostatecznie Carlos Sainz, uznając wyższość Monakijczyka.

Szósty finalnie był Lando Norris przed Oscarem Piastrim i George'em Russellem, który wywalczył jeden punkt.

Wyniki sprintu Grand Prix Chin: