Holender mógł ponownie przegrać rywalizację o pierwszą lokatę startową, a wszystko za sprawą problemów z ustawieniami w trzecim treningu, w którym narzekał na zachowanie auta i tracił do swoich najbliższych rywali ponad siedem dziesiątych sekundy.

Podczas poszczególnych sesji kwalifikacyjnych mistrz świata nie dał jednak szans swoim rywalom i w każdej z nich plasował się na pierwszej pozycji, co pozwoliło mu osiągnąć dwunaste pole position w sezonie. Verstappen wyprzedził o 0.139 sekundy Charlesa Leclerca, a o 0.337 sekundy Oscara Piastriego.

„To bardzo dziwne. Mam na myśli, że cały dotychczasowy weekend był dla mnie dość trudny” – skomentował Verstappen. „Zdecydowanie poprawiliśmy samochód na potrzeby kwalifikacji. Od pierwszego okrążenia wszystko wydawało się bardziej spójne”.

McLaren był najbliższej Red Bulla, ale błąd Lando Norrisa podczas ostatniego szybkiego kółka spowodował, że Brytyjczyk spadł z drugiego na piąte miejsce, podczas gdy Charles Leclerc zdołał się poprawić i wskoczył do pierwszego rzędu.

„Jestem naprawdę zadowolony z mojego okrążenia, a zakwalifikowanie się w pierwszym rzędzie nie było dzisiaj czymś, czego się spodziewaliśmy” – powiedział Charles Leclerc.

„To nie jest dla nas idealny tor, a biorąc pod uwagę wysokie temperatury, jutro może być ciężko”.

Wysoką pozycję startową wywalczył George Russell, który przez cały weekend prezentował bardzo wysokie tempo, co dało mu zaledwie 0.006 sekundy straty do poprzedzającego go Piastriego, natomiast do lidera kwalifikacji stracił 0.343 sekundy.

Tuż za pierwszą piątką znalazł się fenomenalny Yuki Tsunoda, który swoje najszybsze okrążenie pokonał w 1:23.968, co pozwoliło utrzymać za sobą Fernando Alonso oraz bardzo dobrze spisującego się Nico Hulkenberga.

„Tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać, ponieważ było trochę wzlotów i upadków” – przyznał Nico Hulkenberg. „W drugim treningu wyglądało to dobrze, a trzeci był całkiem niezły – przynajmniej na pośrednich oponach – ponieważ nie jeździliśmy na miękkich, więc obraz mógł być inny”.

Na dziewiątym miejscu ostatnie tegoroczne kwalifikacje zakończył natomiast Sergio Perez, który początkowo był szósty, lecz skasowany czas za przekroczenie limitów toru spowodował, że Meksykanin musiał zadowolić się dopiero piątą linią startową.

Pierwszą dziesiątkę zamknął Pierre Gasly, który również stracił swoje najlepsze okrążenie w Q3 ze względu na limity toru i do Grand Prix Abu Zabi wystartuje obok Sergio Pereza.

Niespełna jednej dziesiątej sekundy do awansu do Q3 zabrakło Lewisowi Hamiltonowi, który już przed kwalifikacjami przyznawał, że dotarcie do Q3 będzie wyzwaniem. Brytyjczyk przez całe kwalifikacje był o krok za Russellem, jednak finalnie pozwoliło mu to zakończyć jazdy dopiero na jedenastym miejscu.

„Samochód jest nieprzewidywalny na każdym zakręcie. W jednym jest tak, w innym inaczej, to nie jest spójny bolid, co tyczy się także balansu. Żadna zmiana ustawień, którą mogę wprowadzić, wydaje się być niewłaściwa”.

„Nie mam żadnej odpowiedzi. Szczerze mówiąc, w tym momencie jest tak, jak jest”.

Tuż za Brytyjczykiem znaleźli się Esteban Ocon, Lance Stroll, Alex Albon i Daniel Ricciardo, który zakończył drugą sesję kwalifikacyjną dopiero na piętnastej lokacie.

Nie na taki wynik liczył tymczasem Carlos Sainz, który w drugiej sesji treningowej stracił panowanie nad autem i uderzył w ścianę, podchodząc defensywnie do kolejnych sesji.

Hiszpan znalazł się finalnie na szesnastym miejscu ze stratą nieco ponad jednej dziesiątej sekundy do piętnastego Pierre'a Gasly'ego.

„To była bardzo zła sytuacja, gdy opuszczaliśmy boks jako ostatni” – powiedział Sainz. „To nasza wina, wyjechaliśmy za późno. Mieliśmy problem z przednim skrzydłem. To był trudny weekend”.

Na kolejnych miejscach uplasowali się Kevin Magnussen, Valtteri Bottas, Zhou Guanyu oraz Logan Sargeant.