Już na samym początku trzeciego segmentu kwalifikacji pojawiła się na torze czerwona flaga. Logan Sargeant – kierowca Williamsa, który był w stanie przejechać mocne okrążenia w Q1 i Q2, rozbił się w barierach już w drugim zakręcie swojego pomiarowego okrążenia.

Po dwudziestu minutach udało się uprzątnąć rozbity bolid i naprawić barierę. Na cztery minuty do końca kwalifikacji po raz kolejny jednak pojawiła się czerwona flaga. Tym razem Charles Leclerc stracił panowanie nad samochodem w sekcji szybkich zakrętów i rozbił swoje auto.

Po kolejnym wznowieniu sesji każdy kierowca miał czas tylko na jeden decydujący pomiarowy przejazd. Swoje najszybsze okrążenie najlepiej pokonał Max Verstappen, będący aż o pół sekundy szybszy od drugiego Lando Norrisa, który pomimo szybkiego pierwszego sektora stracił w dalszej części toru.

„Kwalifikacje w takich warunkach na nowym asfalcie mogą być dość trudne, ale ostatnie okrążenie było bardzo przyjemne. Najważniejsze jest wykonywanie dobrych okrążeń i unikanie kłopotów” – mówił po sesji Verstappen.

„W ostatnich kilku wyścigach mieliśmy mokre warunki, ale to pierwszy raz tutaj w Zandvoort [w deszczowych warunkach], wiatr i wysychający tor odegrały dużą rolę w Q3, a pierwszy zakręt na moim ostatnim okrążeniu był nieco trudny, ale zespół podjął dziś wszystkie właściwe decyzje”.

„Zawsze jest presja występu przed własną publicznością, ale kiedy już ci się to uda, uczucie jest niesamowite. Zdobycie pole position tutaj to wspaniałe uczucie, a jutro mamy bardzo mocny samochód. Zobaczmy, co da się zrobić”.

„Pierwsza połowa okrążenia była mega, druga połowa była prawdopodobnie jedną z najgorszych drugich połówek okrążenia, jakie przejechałem! Zawsze lubiłem takie warunki, wtedy dobrze sobie radzimy. P2” – stwierdził Norris.

„Myślę, że doszło tu do znacznej degradacji opon, a nie jest to nasza mocna strona: zaczynamy mieć spore problemy w niektórych zakrętach. Jednak od piątku znacznie poprawiliśmy samochód, więc chcę być trochę więcej nadziei. Istnieją możliwości, ale będzie ciężko”.

Tuż za nimi znalazł się George Russell, który był osamotniony w trzecim segmencie kwalifikacji, przez niespodziewane odpadnięcie Lewisa Hamiltona już w Q2.

Świetny przejazd zaliczył Alex Albon. Taj znalazł się tuż przed Fernando Alonso i wystartuje do wyścigu z drugiego rzędu.

„To był jak dotąd trudny weekend i od pierwszej sesji mieliśmy problemy z balansem samochodu. Przyjrzymy się temu i postaramy się ulepszyć samochód, aby był bardziej przewidywalny. Jutro będzie dla nas trudny wyścig, próbując wywalczyć sobie drogę na front. Zobaczmy, co jest możliwe” – komentował Leclerc.

„Ten tor zdecydowanie jest trudny, miejscami wyboisty i wymaga pewności, którą trudno mi posiąść tak szybko. Jeśli jutro będzie sucho, nauczę się wielu nowych rzeczy, ponieważ nie jeździłem jeszcze samochodem na całkowicie suchej nawierzchni i nie robiłem żadnych długich przejazdów na oponach z suchą mieszanką. Po prostu nauczę się jak najwięcej” – przyznał debiutujący w zamian za Daniela Ricciardo Liam Lawson.