Debiutujący w tym roku w wyścigach bolidów jednomiejscowych, Ruta, stał już na podium w klasyfikacji Rookie podczas poprzednich zawodów na torach Vallelunga i Monza.

Tym razem młody Polak rywalizował w stawce 38 zawodników i zawodniczek z całego świata na znanym głównie z wyścigów motocyklowych MŚ MotoGP, należącym do Ferrari torze Mugello w Toskanii.

Kierowca holenderskiej ekipy Van Amersfoort Racing imponował już podczas kwalifikacji, pierwszą czasówkę kończąc na rewelacyjnym, dziesiątym miejscu.

Polak już w pierwszym wyścigu walczył o pozycje w pierwszej dziesiątce, ale po dyskusyjnej karze za kontakt spowodowany przez rywala został sklasyfikowany poza punktowaną piętnastką, a następnie dowiózł do mety dwudzieste miejsce w trudnym, drugim wyścigu, w którym był siódmy wśród debiutantów.

Startując do ostatniego, trzeciego wyścigu z szesnastego pola, Ruta widowiskowo przebił się w niedzielę na dziewiąte miejsce, sięgając po jeden ze swoich najlepszych rezultatów w tym sezonie, a także po trzecie w tym roku podium w kategorii debiutantów. Z przełomowym zwycięstwem w kategorii Rookie Polak rozminął się o zaledwie sekundę.

Po czterech z siedmiu rund Ruta zajmuje dwudziestą pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców i wysokie, ósme miejsce wśród aż dwudziestu debiutantów.

Piąta runda sezonu odbędzie się za dwa tygodnie na torze Imola, z kolei już za tydzień Rutę czeka start w mistrzostwach Europy Formuły 4, które odbędą się na francuskim torze Paul Ricard.

„Cieszę się z kolejnego podium w klasyfikacji debiutantów, ale przede wszystkich z kolejnych postępów, jakie robię razem z zespołem” – powiedział Aleksander Ruta.

„Trzeci wyścig był wyjątkowo trudny, ponieważ przed startem spadł deszcz, ale wszyscy ustawili się na polach startowych, korzystając z opon typu slick. Już na pierwszym okrążeniu zyskałem aż pięć pozycji, a następnie do samej mety goniłem pierwszą dwójkę klasyfikacji rookie, rozmijając się z wygraną o zaledwie jedną sekundę. Co ważne, mieliśmy też bardzo dobre tempo podczas dwóch pierwszych wyścigów, które były dla mnie co prawda trochę pechowe, ale były również cenną lekcją”.

„Olek był bardzo szybki już podczas treningów, a pierwszy wyścig także powinien zakończyć w pierwszej dziesiątce” – dodał trener kierowcy, Jakub Wysocki. „Miał bardzo dobre tempo, ale po uderzeniu przez innego zawodnika to on dostał karę czasową, co jest dla nas niezrozumiałe i zupełnie nie pokrywa się z obrazem sytuacji widzianej z kamery onboard. Nie mamy na to jednak wpływu, dlatego Olek szybko zapomniał o całej historii i skupił się na dwóch kolejnych wyścigach, w których znów pokazał świetne tempo oraz dużo bardzo dojrzałej walki”.

„Cały czas idziemy do przodu, co najlepiej potwierdza kolejne podium w klasyfikacji debiutantów. To zasługa zarówno Olka, jak i świetnej pracy całego teamu, za którą jesteśmy bardzo wdzięczni”.

Źródło: Media4Racing