Po doniesieniach o konflikcie interesów Susie Wolff, która jest dyrektorką kobiecej serii F1 Academy, a prywatnie żoną szefa stajni Mercedes, który potencjalnie miał posiadać poufne informacje dostępne tylko dla zarządu Formuły 1, FIA wszczęła śledztwo mające bliżej przyjrzeć się sprawie.

W odpowiedzi na działania federacji wszystkie zespoły opublikowały w swoich mediach społecznościowych oświadczenia, w których zaznaczają, że to nie one zgłosiły sprawę do FIA i stają w obronie Susie Wolff. Z analizy wszystkich oświadczeń wynika, że oficjalnie żadna ze stajni nie zgłosiła do federacji skargi, co może sugerować, że były to działania podjęte z inicjatywy FIA, która o jego wszczęciu nie poinformowała żadnej ze stron sprawy.

W czwartek wieczorem, dzień przed galą rozdania nagród za rok 2023, federacja oświadczyła, że aktualnie nie toczy się żadne śledztwo w sprawie konfliktu interesów żadnych z osób powiązanych z Formułą 1.

„Po dokonaniu przeglądu Kodeksu postępowania F1 i Polityki F1, dotyczącej konfliktu interesów F1 oraz po potwierdzeniu, że wdrożono odpowiednie środki ochronne w celu złagodzenia wszelkich potencjalnych konfliktów, FIA jest przekonana, że ​​system zarządzania zgodnością FOM jest wystarczająco solidny, aby zapobiec wszelkim nieuprawnione ujawnienie informacji poufnych” – czytamy w oświadczeniu.

„FIA może potwierdzić, że nie toczy się żadne postępowanie w zakresie dochodzeń etycznych lub dyscyplinarnych z udziałem jakiejkolwiek osoby”.

„Jako organ regulacyjny FIA ma obowiązek utrzymać integralność światowego sportu motorowego. FIA potwierdza swoje zaangażowanie na rzecz uczciwości i uczciwości”.

Mercedes rozważa jednak podjęcie kroków prawnych po zakończonej już aferze.

„Rozumiemy, że wydarzenia tego tygodnia cieszą się dużym zainteresowaniem mediów. Obecnie prowadzimy aktywną wymianę prawną z FIA. Oczekujemy pełnej przejrzystości co do tego, co i dlaczego miało miejsce, i wyraźnie zastrzegliśmy wszelkie prawa”.

„Dlatego prosimy o wyrozumiałość, że na razie nie będziemy oficjalnie komentować, ale z pewnością zajmiemy się tą sprawą we właściwym czasie” – napisał Mercedes w komunikacie prasowym.

Swoje oświadczenie wobec reakcji FIA opublikowała także oskarżona kilka dni wcześniej Susie Wolff.

„Kiedy wczoraj wieczorem zobaczyłam oświadczenie wydane przez FIA, moją pierwszą reakcją było: »Czy to już wszystko?« Przez dwa dni publicznie i podczas odpraw pojawiały się insynuacje na temat mojej uczciwości, ale nikt z FIA nie rozmawiał ze mną bezpośrednio”.

„Mogłam ponieść straty w wyniku nieudanego ataku na kogoś innego lub być celem nieudanej próby zdyskredytowania mnie osobiście, ale zbyt ciężko pracowałem, aby moja reputacja została podważona przez bezpodstawny komunikat prasowy” – dodaje.

„Jako sport przebyliśmy długą drogę. Byłam niezwykle wdzięczna za zjednoczone wsparcie zespołów Formuły 1. Pracowałam z wieloma pełnymi pasji kobietami i mężczyznami na Florydzie i w FIA, którym leży na sercu dobro naszego sportu. W Internecie spotkałem się z hejtem na temat mojej pracy i rodziny. Nie pozwolę się zastraszyć i zamierzam kontynuować tę sprawę, dopóki nie dowiem się, kto zainicjował tę kampanię i wprowadził media w błąd. Jako sport musimy wymagać czegoś lepszego i na to zasługujemy”.