Brytyjczyk udowodnił, że tor Red Bull Ring pasuje do niego idealnie, co można było zobaczyć w treningach, ale przede wszystkim w poszczególnych sesjach kwalifikacyjnych, w których był najszybszym zawodnikiem na torze.
Kierowca McLarena już po pierwszym szybkim okrążeniu w Q3 plasował się na czele zestawienia, jednak to w drugim przejeździe zszedł poniżej 1:04, ustanawiając rezultat w postaci 1:03.791, co dało mu ponad pół sekundy przewagi nad drugim Charlesem Leclerkiem z Ferrari.
„Jestem z tego naprawdę zadowolony. Moje pierwsze okrążenie w Q3 było dobre, ale wiedziałem, że są jeszcze miejsca, w których mogę znaleźć trochę więcej czasu, i dokładnie to zrobiłem” – przyznał Lando Norris. _„Do tej pory był to dla mnie udany weekend – osiągi we wszystkich sesjach były świetne i mam nadzieję, że uda się to utrzymać. Przed nami długi wyścig, ale nie mogę się go doczekać.”
Czołową trójkę uzupełnił Oscar Piastri, który musiał uznać wyższość swojego zespołowego kolegi oraz zawodnika włoskiej stajni. Australijczyk najszybsze okrążeniu obiektu w Austrii pokonał w 1:04.554, co pozwoliło utrzymać za sobą Lewisa Hamiltona (1:04.582) oraz zamykającego pierwszą piątkę George Russella (1:04.763).
Bardzo dobre kwalifikacje padły łupem Liama Lawsona z Racing Bulls, który awansował do Q3. Nowozelandczyk znalazł się ostatecznie na szóstej lokacie z wynikiem 1:04.926 i przewagą zaledwie trzech tysięcznych nad siódmym Maxem Verstappenem, który nie zdołał się poprawić z powodu żółtych flag.
Na ósmej lokacie znalazł się ostatecznie Gabriel Bortoleto, dla którego to pierwsze kwalifikacje w sezonie 2025 z awansem do finałowej sesji. Zawodnik Saubera najszybsze okrążenie pokonał w 1:05.132, wyprzedzając Kimi'ego Antonelli'ego (1:05.276) oraz Pierre'a Gasly'ego.
Obaj kierowcy mierzyli się w Q3 z problemami – Włoch nie zdążył rozpocząć finałowego okrążenia, natomiast Francuz, pod koniec pomiarowego kółka, obrócił się dwukrotnie wokół własnej osi, wywołując żółte flagi.
„Jestem zachwycony, że po raz pierwszy udało mi się awansować do Q3. Do tej pory był to świetny weekend, w którym wszystko złożyło się idealnie” – podkreślił Gabriel Bortoleto.
„Jako zespół pracowaliśmy bez wytchnienia – testując różne ustawienia, ucząc się zarówno na sukcesach, jak i porażkach, i konsekwentnie utrzymując konkurencyjność”.
„Od początku sezonu wierzyłem w potencjał tego zespołu i w naszą zdolność do ciągłego rozwoju, nawet jeśli zaczynaliśmy z trudnej pozycji. Awans do Q3 po raz pierwszy – zwłaszcza na torze, który ma dla mnie szczególne znaczenie – to wspaniały kamień milowy. To wyraźny sygnał, że cała praca, cierpliwość i współpraca przynoszą efekty. Jestem dumny z postępów, jakie poczyniliśmy, ale wiem też, że to dopiero połowa drogi: musimy zachować koncentrację przed jutrzejszym dniem, aby utrzymać tempo i – mam nadzieję – zamienić ten wynik kwalifikacji w mój pierwszy finisz z punktami” – dodał Brazylijczyk.
Zobacz też: Wyniki kwalifikacji Grand Prix Austrii
Tuż za pierwszą dziesiątką czasówkę na Red Bull Ringu zakończył Fernando Alonso, który musiał uznać wyższość kilku innych kierowców, notując czas w postaci 1:05.182. Hiszpan znalazł się jednak przed Alexandrem Albonem, notując nad Tajem 0.077 sekundy przewagi.
Na trzynastym miejscu uplasował się ostatecznie Isack Hadjar (1:05.226), który był tym razem wolniejszy od swojego zespołowego kolegi, lecz utrzymał za sobą Franco Colapinto (1:05.288) oraz Olivera Bearmanna (1:05.312).
Na szesnastej pozycji kwalifikacje do Grand Prix Austrii zakończył tymczasem Lance Stroll. Kanadyjczyk poprawił się na ostatnim szybkim okrążeniu na 1:05.329, lecz to nie wystarczyło, aby utrzymać się w pierwszej piętnastce i cieszyć się awansem do Q2.
Zaledwie pięć tysięcznych sekundy za kierowcą Astona Martina uplasował się Esteban Ocon. Kierowca Haasa do ostatnich chwil nie dawał za wygraną i próbował wkraść się do drugiej sesji, ale ostatecznie zakończył zmagania na siedemnastym miejscu z wynikiem 1:05.364.
Dopiero osiemnasta lokata przypadła Yukiemu Tsunodzie, który potwierdził problemy z adaptacją z tegoroczną konstrukcją Red Bulla. Japończyk swoje najszybsze kółko pokonał w 1:05.369, co umożliwiło wyprzedzenie jedynie dwóch zawodników – Carlosa Sainza z Williamsa, który zgłaszał problemy z autem, oraz Nico Hulkenberga, który popełnił błąd w czwartym zakręcie, co dało mu stratę ponad czterech dziesiątych sekundy. To odbiło się na czasie Niemca, który zakończył sesję z 1:05.606.