Tylko na jedno pomiarowe okrążenie wyjechało w SQ3 dziesięciu najszybszych kierowców, co mogło skutkować kilkoma niespodziankami, lecz te można było zliczyć jedynie na palcach jednej ręki.

Zwycięsko z batalii o pierwsze pole startowe wyszedł ostatecznie Oscar Piastri, który pokazał, kto zamierza walczyć w tej rundzie Formuły 1 o najwyższą zdobycz punktową. Australijczyk swoją próbę zakończył z wynikiem 1:40.510, co dało 0.477 sekundy przewagi nad drugim w zestawieniu Maxem Verstappen.

Jeszcze więcej, bo aż 0.618 sekundy, stracił zespołu kolega Piastriego. Lando Norris (1:41.128) zanotował dopiero trzeci wynik, po niewielkich błędach na dystansie całego okrążenia, lecz utrzymał za sobą Charlesa Leclerca (1:41.278), który dysponował poprawionym bolidem Ferrari.

Ogromnym zaskoczeniem okazali się kierowcy ekipy Haas, którzy wskoczyli do pierwszej dziesiątki. Esteban Ocon zanotował piąty wynik (1:41.565), natomiast Oliver Bearman siódmy (1:41.857), ulegając szóstemu Carlosowi Sainzowi (1:41.761).

Na ósmej lokacie kwalifikacje zakończył Pierre Gasly, który z czasem na poziomie 1:41.959, wyprzedził dziewiątego Iscaka Hadjara (1:41.971) oraz ostatniego w SQ3 Gabriela Bortoleto (1:42.176).

Tuż za pierwszą dziesiątką znalazł się Liam Lawson, który mimo poprawy czasu na ostatnim szybkim okrążeniu znalazł się dopiero na jedenastym miejscu, choć utrzymał za sobą Yukiego Tsunodę. Japończyk również był na dobrej drodze do awansu, lecz ostatecznie zabrakło mu niecałej jednej dziesiątej sekundy.

Trochę większą stratę w SQ2 zanotował George Russell, który nie zaliczy piątkowej czasówki do najlepszej. Brytyjczyk, podobnie jak większość kierowców, swój szybki przejazd rozpoczął pod koniec sesji, lecz nie zdołał poskładać dobrego okrążenia i zakończył jazdę na trzynastej lokacie.

Ostatnimi z drugiej sesji odpadli zawodnicy Astona Martina. Fernando Alonso zanotował czternasty czas (1:42.453), natomiast Lance Stroll osiągnął wynik na poziomie 1:42.832, co dało mu prawie półtorej sekundy straty do najszybszego w tej sesji Lando Norrisa.

Na szesnastej lokacie kwalifikacje do sprintu zakończył Alexander Albon z zespołu Williams, który poprawił się na ostatnim przejeździe, ale był wolniejszy od Olivera Bearmana, awansującego na czternastą pozycję.

Tuż za Tajem znalazł się Nico Hulkenberg. Kierowca Saubera na ostatnim pomiarowym okrążeniu był na najlepszej drodze do poprawy, lecz na dojeździe do ostatniej szykany natknął się na jednego z kierowców Racing Bulls, co skutkowało stratą i dopiero siedemnastą lokatą.

Dopiero na osiemnastym miejscu walkę o pozycje startowe do sobotniego sprintu zakończył Lewis Hamilton, który popełnił błąd w ostatniej szykanie, blokując koła. Brytyjczyk wypadł finalnie z toru, zatrzymując swój bolid na poboczu, a czas 1:43.408 pozwolił mu utrzymać za sobą jedynie Franco Colapinto i Kimi'ego Antonelli'ego – kolejne zaskoczenie piątkowej czasówki.

Młody Włoch podczas swojego pierwszego przejazdu zahaczył autem o żwir, co przełożyło się na prowadzenie auta. Kierowca Mercedesa podjął drugą próbę, lecz ostatecznie zakończył zmagania ponad trzy sekundy za liderem SQ1, Oscarem Piastrim.

Wyniki sesji kwalifikacyjnej do sprintu GP Belgii: