Holender mocno zaczął weekend na torze Suzuka, dominując zarówno w sesjach treningowych, jak i kwalifikacjach, udowadniając, że wpadka w Singapurze była spowodowana złymi ustawieniami bolidu, a nie nowymi dyrektywami technicznymi.

W pierwszym zakręcie Verstappen musiał się zmierzyć z atakującymi z obu stron kierowcami McLarena, jednak po obronieniu się, natychmiast zaczął budować przewagę nad resztą stawki. Już na pierwszym okrążeniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa z powodu odłamków leżących w pierwszym zakręcie, po kilku incydentach między Valtterim Bottasem, Alexem Albonem oraz Zhou Guanyu.

Po restarcie stawka się rozproszyła i kluczowe było zarządzanie tempem oraz oponami. Suzuka stanowiła wyzwanie w kwestii spodziewanej, ale dużej degradacji opon. Fernando Alonso już po dwunastu okrążeniach musiał wymienić swoje ogumienie. W tym samym czasie sfrustrowany utknięciem za Kevinem Magnussenem Sergio Perez, popełnił błąd, uderzając w tył bolidu Duńczyka i obracając go. Meksykanin mający już na koncie pięć sekund kary za nieprawidłowe zachowanie w czasie samochodu bezpieczeństwa dołożył na swoje konto kolejne pięć sekund.

Ilość odłamków na torze, szczególnie w zakręcie, gdzie Perez uderzył kierowcę Haasa, wymusiła wprowadzenie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa w celu uprzątnięcia toru. Skorzystał na tym Oscar Piastri, który właśnie zjeżdżał do alei serwisowej. Australijczyk „podciął” tym samym Norrisa, wyprzedzając go w czasie jego pit stopu, jednak nie na długo, ponieważ tempo Brytyjczyka było świetne, dzięki czemu niedługo później odzyskał swoją pozycję.

Przez różną ilość pit stopów i odmienne strategie stawka wielokrotnie była wymieszana, jednak faktyczny układ pozostawał bez większych zmian od startu. George Russell zaryzykował tylko jedną wymianę ogumienia, będąc przez to tymczasowo na drugiej pozycji, które konsekwentnie tracił do końca zmagań.

Max Verstappen dojechał do mety z przewagą aż dziewiętnastu sekund i z najszybszym okrążeniem na koncie, gwarantując tym samym Red Bullowi mistrzostwo konstruktorów w sezonie 2023. Niestety jego zespołowy kolega z dziesięcioma sekundami kary i dwukrotnym wycofaniu z wyścigu, nie dojechał do mety.

„To niewiarygodny weekend” – powiedział Verstappen. „Zwycięstwo tutaj było czymś wspaniałym. Myślę, że samochód spisał się naprawdę dobrze na każdej mieszance opon”.

„Oczywiście najważniejsze było także zwycięstwo konstruktorów. Jestem więc bardzo dumny ze wszystkich, którzy pracują na torze, ale także w fabryce. Mamy niesamowity rok”.

Na dwóch niższych stopniach podium znalazł się duet McLarena. Było to pierwsze podium w karierze Oscara Piastriego, natomiast Lando Norris drugi wyścig z rzędu kończy na drugiej pozycji.

„Będę to pamiętał przez bardzo, bardzo długi czas. Nie mogę wystarczająco podziękować zespołowi. Niewielu ludzi na świecie dostaje taką szansę w całym swoim życiu, a mnie udało się ją mieć w moim pierwszym sezonie” – przyznał Piastri.

Tuż za podium znalazł się Charles Leclerc, natomiast za nim na metę dojechał Lewis Hamilton, który do końca bronił się przed atakującym Carlosem Sainzem.

Na siódmej pozycji uplasował się George Russell, który z uwagi na swoje opony, nie był w stanie nawiązać walki, ani z zespołowym kolegą, ani z kierowcami Scuderii.

Daleko za Brytyjczykiem na mecie pojawił się Fernando Alonso, z dorobkiem zaledwie czterech punktów, co pozwala McLarenowi znacznie zbliżyć się do Astona Martina w klasyfikacji konstruktorów.

Na dwóch ostatnich punktowanych pozycjach uplasował się duet Alpine.