Brytyjski skład odsłonięcia swojej konstrukcji dokonał na torze Silverstone, która była transmitowana na żywo i nie była to zwykła prezentacja, a pierwszy wyjazd na pętlę w wykonaniu Carlosa Sainza w tymczasowym malowaniu.
Stałe malowanie, które będzie wykorzystywane w sezonie 2025, zostanie pokazane podczas wspólnej prezentacji Formuły 1, którą zaplanowano na 18 lutego i odbędzie się w arenie The O2 w Londynie.
Podczas odsłonięcia FW47, szef zespołu Williams, James Vowles, był szczery co do ambicji ekipy z Woking i czasu potrzebnego na ich realizację. Kampania 2025 ma być kamieniem milowym do postępu, który jest oczekiwany w 2026 roku i latach kolejnych.

„Chcę mieć pewność, że nie pracujemy jedynie krótkoterminowo, zyskując niewiele, kosztem długoterminowych rezultatów. Jesteśmy tutaj, aby upewnić się, że wrócimy do wygrywania mistrzostw – aby to zrobić, potrzebujemy większej ilości czasu, ale to jest inwestycja, którą podejmujemy” – powiedział James Vowles.
Williams nie przekreśla jednak sezonu 2025, a szef ekipy dał promyk nadziei na nadchodzący rok:
„Przyglądajcie się naszej drodze, ten rok powinien być dobry”.

Nowy rozdział dla zespołu Atlassian Williams Racing to także zakontraktowanie Carlosa Sainza, który przeszedł do brytyjskiego składu ze Scuderii Ferrari. Hiszpan poczuł smak już podczas posezonowych testów w Abu Zabi w grudniu ubiegłego roku, natomiast od stycznia jest w pełni zaangażowany w pracę w nowej ekipie.
Sainz jako pierwszy miał okazję zasiąść do kokpitu FW47 i podzielić się swoimi odczuciami po przejechaniu kilku okrążeń po torze Silverstone.
„Mogę powiedzieć, że wszystko poszło dobrze, co jest dobrą wiadomością” – powiedział Sainz w rozmowie z Jensonem Buttonem.
„Okrążenie instalacyjne nowego samochodu zawsze jest trochę trudne, ale wszystko działało tak, jak powinno i teraz jesteśmy gotowi, aby przejść do planowanych przejazdów”.
„Teraz muszę przekazać inżynierom opinię na temat dwóch lub trzech rzeczy, które moim zdaniem można by poprawić, wrażenia z kokpitu i wszystko, o czym chcę z nimi porozmawiać”.
„Następnie przygotujemy samochód od jazdy na oponach typu slick i prawdopodobnie zaczniemy mocniej naciskać” – podsumował Sainz.
